- Nie przypominam sobie, kiedy popełniliśmy w spotkaniu tak dużo błędów. W całych zawodach naliczyłem ich aż 38 - irytował się po spotkaniu szkoleniowiec gości, Ljubo Travica.
W pierwszych dwóch partiach częstochowianie grali jak z nut. Akademikom wychodziły niemal wszystkie zagrania.
- To rzeczywiście chyba był nasz najlepszy występ w tym sezonie. My w zespole nie mamy żadnych gwiazd. Mamy za to świetną atmosferę i coraz lepiej się rozumiemy, gdy przychodzi nam grać z tak wymagającymi rywalami jak choćby Rzeszów - radował się z sukcesu kapitan akademików, Dawid Murek.
Częstochowianie potyczkę z Resovią mogli nawet rozstrzygnąć w trzech partiach. W trzeciej częstochowianie od stanu 20:22 zdobyli bowiem trzy punkty z rzędu. Ostatnie słowo należało jednak do przyjezdnych, którzy zwyciężyli do 23. Czwarty set należał już do gospodarzy.
- Takie zwycięstwa nastrajają nas pozytywnie. Ale grając w tym tempie możemy za chwilę nie być w stanie wyjść na boisko. Gratuluję naszej federacji wymyślonego przez nią systemu rozgrywek. Już widzieliśmy jak poważnej kontuzji doznał Sebastian Świderski. Jeszcze raz pozdrawiam nasz związek za ten kapitalny pomysł - ironizował Murek, który zdaniem trenera Kardosa wraca do wielkiej formy.
Tytan AZS Częstochowa - Asseco Resovia 3:1 (25:22, 25:16, 23:25, 25:23)
PlusLiga siatkarzy
Delecta Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 3:1 (22:25, 25:23, 25:20, 30:28)
AZS Olsztyn - Skra 0:3 (13:25, 12:25, 23:25),
ZAKSA - Fart Kielce 3:2 (22:25, 25:19, 25:22, 20:25, 15:9),
Pamapol - Politechnika (dziś) TOK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?