Paweł Drzewiecki, dyrektor Teatru Małego w Tychach, znalazł w pandemii znakomity pomysł na przedstawienia teatralne mimo lockdownu. To nie jest granie do kamery. To rozgrywanie sztuki na Zoomie, na czacie.
Tak zrobił "Iluzje" Wyrypajewa
"Iluzje" Wyrypajewa - recenzja
Tak powstały też "Śluby panieńskie" Fredry, czyli "Magnetyzm w sieci".
Spotykają się na czacie aktorzy. Prywatnie. Nie pracują, bo lockdown, zamknięte teatry. Spotykają się dniu, w którym miała się odbyć premiera. Postanawiają premierowe przedstawienie odegrać dla siebie. Zakładają kostiumy i zaczyna się.
Nie ma sceny, nie ma spotkania twarzą w twarz, ale jednak widzą się - są takie możliwości. Grają, nie ruszając się z domu.
Na czacie pojawia się wiersz. Język Fredry. Dawne słowo zderza się z ultranowoczesnym czacie. Efekt znakomity.
"Śluby panieńskie", czyli "Magnetyzm w sieci"
"Śluby panieńskie" w reżyserii Pawła Drzewieckiego zostały zrealizowany w ramach grantu. Zostały bowiem zgłoszone do konkursu Narodowego Centrum Kultury, Instytutu Teatralne i YouTube oraz Fundacji Polska Cyfrowa. Sześć najlepszych pomysłów na teatr w sieci miało dostać granty na realizację. Poziom sześćdziesięciu zgłoszonych projektów był jednak tak wysoki, że postanowiono wybrać osiem. W gronie zwycięzców znalazła się właśnie koncepcja Pawła Drzewieckiego.
Zobaczcie sami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?