Sroka: Ligowa licencja jako forma nacisku na kluby

Groźba nie dopuszczenia do rozgrywek wymusza na klubach spłacanie starych długów i choć akurat ten system mógłby działać dużo lepiej, to i tak wielu byłych zawodników czy trenerów odzyskało należne im pieniądze tuż przed posiedzeniami Komisji Licencyjnej. Teraz PZPN zamierza zaostrzyć rygory dotyczące szkolenia młodzieży i to również polskiemu futbolowi powinno wyjść na zdrowie, bo każdy klub powinien prowadzić określoną przez związek liczbę drużyn młodzieżowych, a nie podpisywać fikcyjne umowy o współpracy z nie mającymi z nim nic wspólnego akademiami piłkarskimi.

SĄDNY DZIEŃ DLA KLUBÓW - CZYTAJ W DZ

W tym roku ligowe licencje posłużyły jednak także innemu, dużo mniej szlachetnemu celowi, a mianowicie przeforsowaniu reformy rozgrywek ekstraklasy. Nie przypadkiem posiedzenie w sprawie zmiany systemu rywalizacji wyznaczono dzień przed rozdaniem uprawnień do gry w lidze w następnym sezonie. Reformę w wersji 37 spotkań w ciągu roku z podziałem na grupę mistrzowską i spadkową oraz obcięciem o połowę punktów po zasadniczej fazie rozgrywek forsowały Ekstraklasa SA i PZPN, a nie zgadzała się na nią większość ligowych klubów.

LICENCJE EKSTRAKLASY DLA RUCHU, GÓRNIKA I PIASTA - CZYTAJ W DZ

Gdy jednak doszło do powtórnego głosowania, to bat wiszący nad głowami prezesów w postaci możliwości nie dopuszczenia ich drużyn do rywalizacji w następnym sezonie (w każdym wniosku licencyjnym można przecież znaleźć braki) sprawił, że reforma przeszła. Większość dla świętego spokoju zgodziła się na ten roczny eksperyment, choć po cichu nadal psioczą na nowy system rozgrywek.

Jacek Sroka
szef działu Sport

*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO