Fotoreporterzy Dziennika Zachodniego zajrzeli w zakamarki stadionu Piasta Gliwice dwukrotnie. Najpierw na początku listopada 2011 roku, jeszcze przed oficjalnym otwarciem, które nastąpiło 5 listopada. Drugi raz zwiedzaliśmy obiekt w Gliwicach w lipcu 2017 roku.
Zobacz w galerii zdjęć stadion Piasta Gliwice od kuchni
Przed otwarciem stadionu Piasta dziennikarzy po obiekcie oprowadzał ówczesny prezes klubu Józef Drabicki, a obiektem chwalił się m.in. ówczesny prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. Było czym, bo wtedy był to najnowocześniejszy stadion w regionie.
26 września 2010 Piast rozegrał ostatni mecz na starym stadionie, a dwa dni później rozpoczęła się budowa obecnego stadionu. Stary obiekt został całkowicie wyburzony, a w jego miejscu powstał zupełnie nowy stadion, zaprojektowany przez niemiecką firmę Bremer z Paderborn. Stadion ten jest niemal wierną kopią niemieckiego Benteler-Arena, na którym swe mecze rozgrywa SC Paderborn 07. Wykonawcą obiektu było konsorcjum firm Polimex-Mostostal i ADT and Security. Początkowo koszt budowy miał wynieść 54 mln zł, jednakże ze względu na konieczności przeprojektowania systemu monitoringu i identyfikacji kibiców, koszt ten był wyższy - czytamy na Wikipedii.
Stadion kosztował prawie 60 mln złotych. Złośliwi nazwali obiekt "Tesco Arena", ale okazuje się idealnie skrojony pod Piasta Gliwice. Meczem inauguracyjnym na nowym stadionie było spotkanie Piast Gliwice – Wisła Płock, 5 listopada 2011 roku. Mecz wygrali piłkarze z Gliwic (2:1) przy rekordowej frekwencji 9432 kibiców. Kolejny rekord frekwencji padł 15 maja 2016 podczas meczu z Zagłębiem Lubin i wyniósł 9523 (po tym meczu klub świętował wywalczenie pierwszego w historii wicemistrzostwa Polski). Kolejny rekord padł 19 maja 2019 podczas meczu z Lechem Poznań, po którym Piast pierwszy raz w historii został mistrzem Polski. Oglądało go 9913 osób, czyli komplet. Po meczu prezydent Zygmunt Frankiewicz ogłosił, że stadion będzie nosił imię zmarłego wiceprezydenta miasta – Piotra Wieczorka.
Oto jak opisywaliśmy nasze odwiedziny na stadionie Piasta w lipcu 2017 roku
Otwarty w listopadzie 2011 roku stadion zastąpił stary obiekt Piasta Gliwice przy ulicy Okrzei. Proces budowy stadionu na zdjęciach z lotu ptaka można zobaczyć w pomieszczeniu, w którym urzęduje kierownik obiektu Tadeusz Stańko. To jedno z tych miejsc, do których nie może wejść zwykły zjadacz chleb, ale nam się udało.
Na ścianach, oprócz wspomnianych zdjęć, pan Tadeusz ma wiele cennych pamiątek w postaci proporczyków, szalików oraz koszulek. Są tam trykoty z podpisami Kamila Glika (koszulka Torino), Konstantina Vassiljeva (koszulka reprezentacji Estonii), Kamila Wilczka, Marka Majki, Radosława Murawskiego, a nawet Zdzisława Kręciny.
W holu, obok wejścia do „gabinetu” kierownika obiektu, w gablocie jest piłka z autografami piłkarzy oraz medal za wicemistrzostwo Polski, które Piast zdobył w 2016 roku.
Po naszej wizycie wiemy już czym różni się szatnia gości od szatni gospodarzy. Nie tylko porządkiem na korzyść tej pierwszej, ale tak na poważnie, to miejscowa drużyna oprócz pryszniców, ma dodatkowo do dyspozycji wanny z hydromasażem, saunę oraz kadzie do kąpieli lodowych, przy których w ścianie zamontowana jest kostkarka do lodu.
Zajrzeliśmy też do pralni, gdzie pralki i wirówka wyglądają jak w filmie „Kingsajz”, czyli są znacznie większe niż te, które znamy z naszych domów. Byliśmy też w strefie VIP, połączonej z restauracją. W czasie meczów dziennikarze nie mają tam wstępu – dla nas przeznaczona są miejsca na trybunie, salka, w której odbywają się konferencje prasowe oraz mix zona przy szatniach, gdzie piłkarze udzielają pomeczowych wywiadów.
Do najbardziej niedostępnych miejsc wchodzi się przez dach, z którego widać wieżę gliwickiej radiostacji. Jest tam centrum dowodzenia z obsługą monitoringu, stanowisko osób dbających o oprawę muzyczną, stanowisko straży pożarnej, stanowisko komentatorskie dla Canal+. Spiker Andrzej Sługocki woli jednak pracować poza oszklonymi pomieszczaniami i w czasie meczów stoi przy platformie dla telewizyjnych kamer.
Gliwicki stadion ma też miejsce, niezachęcające do oglądania – tzw. dołek, czyli miejsce przetrzymania niesfornych kibiców. Tam świat ogląda się zza krat...
Podczas wizyty w 2017 roku po stadionie oprowadzał nas będący wtedy rzecznikiem Piasta Maciej Smolewski.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?