Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec - GKS Katowice 3:3. Punkt wyrwany z wymiany ciosów

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Ekipa Jerzego Brzęczka wciąż szuka nowych rozwiązań
Ekipa Jerzego Brzęczka wciąż szuka nowych rozwiązań Maciej Gapinski
Piłkarze GKS-u Katowice zaprzeczyli teorii, że drugie połowy w ich wykonaniu są słabe. W Mielcu odrobili najpierw dwa gole straty, a potem raz jeszcze doprowadzili do remisu, ale jeden punkt, chociaż wyrwany w heroicznej walce, oznacza, że ich strata do miejsc premiowanych awansem wzrosła...

Wydawało się, że wszystkie kluczowe wydarzenia w meczu Stali Mielec z GKS-em Katowice miały miejsce w pierwszej połowie. Gospodarze strzelili w niej dwa gole, a goście stracili ukaranego czerwoną kartką Olivera Praznovskiego. Ekipa Jerzego Brzęczka znalazła się więc w krytycznej sytuacji, zwłaszcza, że od początku rundy wiosennej drugie odsłony są w jej wykonaniu jeszcze słabsze niż pierwsze.

Szkoleniowiec Katowic wciąż szuka nowych rozwiązań. W Mielcu do podstawowej jedenastki weszli Kamil Jóźwiak, Łukasz Zejdler, Andreja Prokić i Sebastian Nowak. Ten ostatni już w ósmej minucie wyciągał piłkę z siatki, gdy Adrian Frańczak dał się zwieść Szymonowi Sobczakowi i ten nie miał problemów, by dać mielczanom prowadzenie.

Sobczak sprawiał katowiczanom mnóstwo problemów także później. Właśnie jego sfaulował Praznovsky, gdy Stal wyprowadzała kontrę za co został wyrzucony z boiska. Prowadzący 1:0 i grający w dziesiątkę gospodarze całkowicie opanowali sytuację i kolejny gol był kwestią czasu. Padł w 41 minucie po tym, jak Krystian Getinger wykorzystał podanie Aleksandyra Kolewa. Na murawie było już gorąco, zawodnicy nie szczędzili sobie złośliwości, a zespół GKS miał uwagi do arbitra, że zdecydowanie wyraźniej toleruje te w wykonaniu Stali.

Wbrew wspomnianej opinii o słabszych drugich połowach tym razem katowiczanie zdołali jednak rywali zaskoczyć i w 49 minucie Tomasz Foszmańczyk strzałem z rzutu karnego - podyktowanym za faul na wprowadzonym na boisko Damianie Garbaciku - dał im wiarę w odwrócenie losów spotkania. Wiatr w żaglach poniósł ich do wyrównania za sprawą Andrei Prokicia, który wykazał się refleksem i techniką wykorzystując zbyt dalekie wyjście bramkarza.

Napór katowiczan wzmógł się jeszcze bardziej, ale zakończył... golem dla Stali! W zamieszaniu w polu karnym mielczamie próbowali szczęścia trzykrotnie - dwa razy ich strzały były blokowane, ale trzeci znalazł drogę do bramki. GKS, chociaż znów zraniony, miał szansę na szybką odpowiedź, jednak w 79 minucie Frańczak nie trafił do celu z odległości kilku metrów, bez asysty obrońców... Punkt dla gości ostatecznie uratował Mikołaj Lebedyński, chwilę wcześniej wprowadzony na boisko przez Brzęczka strzałem, po którym piłka otarła się jeszcze o nogi jednego z rywali.

Remis wywalczony w takich okolicznościach z pewnością trzeba szanować, ale ponieważ tym razem najgroźniejsi rywale zgarnęli całe pule, sytuacja GKS-u w tabeli zaczyna się wyraźnie komplikować...

Stal Mielec - GKS Katowice 3:3 (2:0)
1:0
Szymon Sobczak (7), 2:0 Krystian Getinger (41), 2:1 Tomasz Foszmańczyk (48-karny), 2:2 Andreja Prokić (63), 3:2 Aleksandyr Kolew (71), 3:3 Mikołaj Lebedyński (83)
Stal Libera - Zalepa, Kiercz, Milekić (77. Sulewski), Marciniec - Sobczak (84. Lech), Panayotov, Kolev, Getinger - Sadzawicki, Radulj (58. Buczek).
GKS Nowak - Czerwiński, Kamiński, Praznovsky, Frańczak (80. Lebedyński) - Foszmańczyk, Zejdler, Kalinkowski (46. Pielorz), Jóźwiak (46. Garbacik) - Prokić, Goncerz.
Żółte kartki Milekić, Sadzawicki - Zajdler., Pielorz, Kamiński, Nowak. Czerwona: Praznovsky (20).
Sędziował Paweł Pskit (Łódź)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!