Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stomil Olsztyn – GKS Katowice 1:0. GieKSA przegrała po rzucie karnym. Trzeci mecz bez zwycięstwa RELACJA

Tomasz Kuczyński
Po remie z Drutex-Bytovią GKS Katowice przegrał w Olsztynie.
Po remie z Drutex-Bytovią GKS Katowice przegrał w Olsztynie. Lucyna Nenow / Polska Press
W meczu 29. kolejki Nice 1. Ligi GKS Katowice przegrał w Olsztynie ze Stomilem 0:1 (0:0). Bramkę zdobył z rzutu karnego Artur Siemaszko w 58. minucie.

GieKSa w ostatnich meczach przystopowała, bo przegrała w Niepołomicach z Puszczą 0:1 i zremisowała na Bukowej z Drutex-Bytovią Bytów 0:0. Po wygranej Stali Mielec z Wigrami Suwałki 3:0, katowiczanie stracili miejsce wicelidera na rzecz mielczan. Mecz z broniącym się przed spadkiem, przedostatnim Stomilem miał być powrotem na ścieżkę zwycięstw. W Olsztynie drużyna z Jacka Paszulewicza była wspierana przez grupę kibiców GKS-u, którzy odcierpieli półroczny zakaz wyjazdów , który był karą za ich zachowanie w czasie derbów z Ruchem Chorzów. Katowicki zespół przegrał jednaj w Olsztynie i ma już serię trzech spotkań bez zwycięstwa.

Pierwszy raz w rundzie wiosennej w składzie GKS-u Katowice pojawił się Dawid Plizga. To właśnie on już w 4. minucie uderzył z 20 metrów, ale Michał Leszczyński poradził sobie odbijając piłkę.

W 23. minucie w okienko bramki Stomilu próbował przymierzyć Bartłomiej Poczobut – próba była minimalnie niecelna.

Mecz nie był porywający, bo oba zespoły skupiały się na tym, aby nie popełnić błędu i stracić bramki. Okazji było jak na lekarstwo. W 36. minucie Andreja Prokić niespodziewanie miał dużo miejsca przed linią 16 metrów, ale… strzelił w obrońcę.

Pod koniec I połowy Stomil spróbował zagrozić bramce gości. Artur Siemaszko strzelił bardzo niecelnie, natomiast w 42. minucie nikt z gospodarzy nie sięgnął piłki głową, po niebezpiecznej wrzutce i skończyło się na strachu Macieja Wierzbickiego.

W 55. minucie z dystansu huknął Wojciech Kędziora, ale bramkarz Stomilu poradził sobie z tym uderzeniem, choć trzeba przyznać, że musiał się bardzo wysilić. W 58. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Do piłki podszedł Artur Siemaszko i mocnym strzałem pokonał Wierzbickiego, choć bramkarz GieKSy wybrał dobry róg.

Trener Paszulewicz szybko dokonał podwójnej zmiany – na boisko weszli Adrian Błąd i Tomasz Foszmańczyk. Trochę później drugi raz w tym sezonie w GKS pojawił się Dalibor Volas, który zimą przyszedł na Bukową. Tuż po wejściu miał szansę, ale w 73. minucie strzelił koło słupka.

Katowiczanie przycisnęli, ale widać było, że uciekający czas powoduje nerwowość w ich poczynaniach. Na dodatek Stomil starał się wyprowadzać kontry, chcąc zdobyć drugą bramkę. W 88. minucie przed takim scenariuszem uratował GieKSę Wierzbicki.

GKS miał szansę na wywalczenie punktu w doliczonym czasie gry. Foszmańczyk w bardzo dobrej sytuacji trafił w obrońców, a piłka po strzale Błąda padła łupem Leszczyńskiego.

Stomil Olsztyn – GKS Katowice 1:0 (0:0)

1:0 Artur Siemaszko (58-karny)

Stomil: Leszczyński - Kuban, Baranowski, Sołowiej, Szywacz - Tanczyk, Paweł Głowacki, Stromecki (80. Biedrzycki), Lech (80. Ramirez), Piotr Głowacki - Siemaszko (90+2. Abbott).

GKS Katowice: Wierzbicki - Słaby, Kamiński, Klemenz, Mączyński - Plizga (62. Błąd), Poczobut, Zejdler (62. Foszmańczyk), Prokić, Słomka - Kędziora (71. Volas).

Żółte kartki: Słaby, Stromecki - Kamiński

Sędziował: Konrad Kiełczewski (Białystok)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!