Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świętość, której nie możemy zmarnować

Robert Siewiorek
Potężny człowiek, jakim był za życia Karol Wojtyła, wystarczył, byśmy wywalczyli sobie wolność i zdobyli życzliwość świata. Staliśmy się dzięki niemu lepszym, bo silnym własną dumą, szanowanym i moralnie nieugiętym, narodem.

Jan Paweł II przywrócił nam nadzieję i poczucie godności. Przez ponad ćwierć wieku był naszym narodowym emblematem, przewodnikiem, mentorem i obrońcą.

Kto wie, może beatyfikacja Jana Pawła II jest kołem ratunkowym, które skłóconym do granic Polakom rzuca Opatrzność?

Jednak przykład, jaki nam dał, choć wyzwolił nas jako naród, nie odmienił nas jako społeczeństwa. Podświadomie uznaliśmy, że ten jego patronat zdejmuje z nas odpowiedzialność za to, jaką jesteśmy wspólnotą. Skoro daliśmy światu kogoś takiego, doszliśmy , że to nie my powinniśmy pracować nad sobą, ale świat - na nas sobie zasłużył. Samego zaś papieża darzyliśmy takim uczuciem, jakim małe dzieci darzą mądrego i dobrego dziadka. Śpiewaliśmy mu pieśni, bili brawo i prosili, by z nami został, ilekroć przyjeżdżał do ojczyzny. Ale gdy odjeżdżał, wracaliśmy do starych swojskich rytuałów, w których za mało było miejsca na społeczną dojrzałość i odpowiedzialność, a za dużo na mity, pretensje, emocje i resentymenty.

O tym, jaka jest cena owej zbiorowej infantylizacji odbioru wśród Polaków przesłania i samej osoby Jana Pawła II, przekonaliśmy się po jego odejściu. Przeżywszy kilka dramatycznych tygodni narodowej traumy, zaczęliśmy się zastanawiać, jak poradzimy sobie z tym osieroceniem. Przeważała nadzieja, że teraz będziemy dla siebie życzliwsi, bliżsi sobie, zgodniejsi, zjednoczeni poczuciem wspólnej straty. Tacy, jakimi on chciał nas mieć. Nieliczni sceptycy przypominali, że przemiany wywołane w Polakach w chwilach narodowo-religijnych traum czy euforii nigdy nie były trwałe.

Rzecz w tym, że jeśli istnieją lepsze i gorsze momenty do tego, by powoływać nowych świętych i błogosławionych, to chwila, w której Benedykt XVI zdecydował o wyniesieniu na ołtarze Jana Pawła II, jest chyba najlepszą z możliwych. Głównie dla nas, Polaków. Nasz papież, nasz przewodnik, moralny autorytet, mentor i ojciec odzyskanej przez nas wolności zostanie bowiem błogosławionym w jednym z najtrudniejszych momentów w powojennej historii Polski.
Siedem miesięcy po katastrofie w Smoleńsku, pięć po wyborach prezydenckich, u progu kolejnej, tym razem parlamentarnej, kampanii wyborczej i kilka dni po ogłoszeniu rosyjskiego raportu w sprawie kwietniowej katastrofy - stoimy u progu wojny polsko-polskiej na ostateczne wyniszczenie. Wojny nie tylko o władzę i symbole, ale też o reguły społecznego współistnienia, pamięć historyczną, prawo do nazywania się patriotą, a nawet... porządnym człowiekiem. Wojny, po której - jeśli jej nie powstrzymamy - Polska, dawniej słynąca z tolerancji religijnej, może stać się pierwszym w Unii Europejskiej krajem nietolerancji społecznej. Wygląda na to, że jeśli jest coś, co może ten kataklizm powstrzymać, to chyba tylko cud.

Ten cud, cud narodowego otrzeźwienia, może zrodzić właśnie beatyfikacja Jana Pawła II. Kto wie, może ona jest kołem ratunkowym, które skłóconym do granic Polakom rzuca Opatrzność? Tyle że jeśli chcemy z tej szansy skorzystać, nie możemy zrobić jednego: zatopić świętości naszego papieża w formułach religijnych rytuałów, zalać jej spiżem kolejnych pomników i zamknąć w świętych obrazach, których teraz pewnie powstanie więcej niż kiedykolwiek dotąd. Nie możemy też z Jana Pawła II uczynić listonosza Pana Boga - takiego świętego od załatwiania dla nas różnych spraw w niebie po znajomości i poza kolejką. Błogosławiony Jan Paweł II nie może iść do nas na taką służbę.

Papież Polak jest patronem wyzwolenia swojego narodu. Niezwykłego narodu, którego jednak - jak się niedawno okazało - nie stać na zgodę nawet w obliczu największej tragedii. Może błogosławiony Jan Paweł II będzie patronem pogodzonego społeczeństwa?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!