Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczepański: Państwo polskie powinno wziąć się za politykę prorodzinną

Marek Szczepański
Marzena Bugała
Z Markiem Szczepańskim, socjologiem Uniwersytetu Śląskiego, rozmawia Ola Szatan

Jakie typy matek wyodrębni pan obecnie w naszym społeczeństwie?
Na pewno matka, która godzi dwie kwestie - życie zawodowe i prywatne. Jest spora grupa mam, żon, które same o sobie mówią, że są "nowoczesnymi kurami domowymi". Pobyt w domu, opieka nad mężem, nad dziećmi pozwala im na dobrą realizację, dobrze się w tym czują. Jeśli mężczyzna zapewnia żonie i dzieciom bezpieczny byt egzystencjalny, te kobiety gotowe są poświęcić się tej tradycyjnej roli i misji macierzyńsko-małżeńskiej. Grupa tych "kur domowych" liczy około 10 procent. Jest w końcu rodzina matriarchalna, gdzie mama to głowa rodziny, minister finansów...

Coraz większą ilość stanowią też kobiety samotnie wychowujące dziecko...
Są kobiety, które tkwią w toksycznych związkach, ale im wyższe wykształcenie i aspiracje, im większe jest rozeznanie w świecie, tym częściej pojawia się decyzja o przerwaniu tej toksycznej relacji. Jest ponad milion samotnie wychowujących dzieci matek i tutaj dobre zorganizowanie, pomoc innych członków rodziny jest bardzo potrzebna. Niestety, często są to mamy, które z trudem radzą sobie finansowo. Samotnie muszą zorganizować dom, utrzymać go, zadbać o dobrą socjalizację dzieciaka. Pracują na dwóch etatach, jako opiekun ogniska domowego i na etacie zawodowym - żeby utrzymać niepełną rodzinę. Rzeczywiście, ta odwaga kobiet jest znacznie większa niż w przeszłości.

W dużych miastach jest większe przyzwolenie społeczeństwa na to, by kobieta mogła realizować się zawodowo, a nie tylko zajmować domem i dzieckiem?
Im większe jest to miasto, tym taka samoświadomość, że pojawiają się "alternatywne formy życia rodzinnego" - jak nazywamy to w socjologii. To przyzwolenie jest znacząco wyższe. Podobnie jak w tych dużych miastach rośnie przyzwolenie na urodzenie dzieci pozamałżeńskich. Kiedyś to było bardzo napiętnowane, a teraz staje się elementem trwałego pejzażu rodzinnego.

Jaki jest procent rodzin, gdzie role są jasno podzielone, więcej niż dwoje dzieci...
Rodziny wielopokoleniowe, o tradycyjnych układach rodzinnych z większą ilością dzieci niż trójka, to już zdecydowana mniejszość. Gdybym miał szacować procentowo, to jest to może jedna trzecia. Dzietnośc polskich kobiet na rok miniony wynosi 1,3 dziecka, czyli statystyczne 10 mam urodziło trzynaścioro dzieci. Rodzina miejska zwykle jest mała, najwyżej dwoje dzieci...

Politycy mówią , że kobiety powinny rodzić więcej dzieci, a tymczasem nie brak skarg, że państwo nie zapewnia wystarczającego wsparcia socjalnego.
Ponieważ mój zespół przygotował strategię przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu, to powiem wprost: polityka rodzinna w Polsce jest w absolutnej rozsypce i to są tylko protezy w postaci tych becikowych, czapeczkowych czy innych. Polityka prorodzinna w takiej systemowej postaci nie występuje, co gorsza, badania, które wykonywałem przy okazji strategii pokazały, że w rodzinach wielodzietnych jest wyższa szansa na ubóstwo i wykluczenie niż w innych rodzinach, że jeśli masz trójkę i więcej dzieci, czy model rodziny bardzo potrzebny w kryzysie demograficznym, to jednocześnie są duże szanse, że znajdziesz się na marginesie życia ekonomicznego. Trzeba jasno powiedzieć: państwo polskie powinno się zabrać za politykę prorodzinną, a nie tworzyć kolejne protezy. Chodzi o wsparcie tego miliona samotnych matek, o banalne wsparcie dotyczące żłobków, przedszkoli, opiekę medyczną. By mama miała szansę powrotu na rynek pracy po urodzeniu dziecka. W Szwecji czy w bogatych krajach dba się o to, a by mama miała możliwość powrotu na rynek pracy po porodzie, bo państwu zależy na wyższej dzietności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!