Rząd założył, że na terenie szkół we wrześniu będą powstawały punkty szczepień przeciw COVID-19. Już wiadomo, że większość placówek ich nie otworzy, bo nie będzie miała dla kogo. W woj. śląskim otwarcie punktów zadeklarowało dotąd 127 placówek. W większości szkół dyrektorzy zakończyli już zbieranie zgód rodziców na zaszczepienie dzieci przeciwko COVID-19.
– Ze wstępnych danych wynika, że szczepienia odbędą się na terenie 127 szkół i w 1 042 przypadkach w punktach szczepień. Wśród chętnych są zarówno uczniowie, jak i członkowie ich rodzin oraz pracownicy szkół. W sumie około 6,5 tysiąca osób. Przy czym nie są to pełne dane, ale ze zdecydowanej większości placówek. Niektórzy dyrektorzy zbierają jeszcze deklaracje – tłumaczy Anna Kij z Kuratorium Oświaty w Katowicach.
Szczepienia uczniów w Katowicach. W 23 szkołach nie było w ogóle chętnych
W całych Katowicach rodzice zgłosili do szczepień 245 uczniów. 14 katowickich placówek nawiązało współpracę z mobilnymi punktami szczepień, a 32 ze stacjonarnymi. Tylko cztery udostępnią swoje pomieszczenia na potrzebę przeprowadzenia akcji.
W 23 szkołach w mieście nie ma chętnych do szczepienia w ogóle. Najwięcej uczniów zgłoszono w Szkole Podstawowej nr 27 im. prof. Władysława Szafera w Katowicach. I jest to zaledwie 15 osób.
Podobnie małe zainteresowanie szczepieniami jest w Sosnowcu i w Rybniku. W IV LO w Rybniku rodzice zgłosili do szczepień zaledwie czworo podopiecznych. - Oczywiście jest grupa uczniów już zaszczepionych, ale nie wiem jaki to procent - przyznaje dyrektorka szkoły, Małgorzata Wróbel.
W Szkole Podstawowej nr 2 w Czeladzi na 200 uczniów, którzy mogliby się zaszczepić, rodzice zgłosili 10. – Czekam jeszcze na deklaracje z jednej klasy. Jeśli jednak liczba chętnych się zwiększy, to raczej nie więcej niż o trzy osoby. Przy tak niewielkim zainteresowaniu, skorzystamy z punktu szczepień, który prowadzi przychodnia – mówiła nam w miniony piątek Marta Świderek, dyrektorka czeladzkiej „dwójki”.
Zainteresowanie akcją szczepień w szkołach jest niewielkie w całym kraju. W skali Polski powstanie zaledwie 1 398 punktów szczepień na terenie placówek. Dyrektorzy szkół zebrali od rodziców uczniów w sumie 48 tys. 303 deklaracje. Obecnie w Polsce zaszczepionych jest średnio 34,40 proc. uczniów w wieku 12-18 lat.
"Lepiej późno niż wcale"
Zdaniem Przemysława Fabjańskiego, dyrektora Uniwersyteckiego I LO w Chorzowie, akcję szczepień w szkołach należało przeprowadzić przed wakacjami.
– Jako szkoła zorganizowaliśmy punkt szczepień już w czerwcu. Zainteresowani uczniowie zaszczepili się. Łącznie było to kilkanaście osób. Już wtedy większość uczniów naszego liceum była po pierwszej iniekcji – opowiada. – Bystrość młodej polskiej inteligencji wyprzedziła działania urzędników administracji państwowej – dodaje.
Fabjański mimo wszystko, cieszy się, że rząd zdecydował się na programu szczepień w szkołach. – Lepiej późno niż wcale – zaznacza.
Musisz to wiedzieć
- Mieszkania z niskim czynszem w Katowicach czekają na właścicieli. Gdzie i za ile?
- Beata Kozidrak jechała pijana MEMY Prorocze słowa "Między szklanki brzegiem a dnem"
- Horoskop miesięczny na wrzesień 2021. Te znaki zodiaku zrealizują plany
- Krajowa Wystawa Rolnicza w Częstochowie. Ogromna liczba stoisk i wystawców
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?