- Już od września tego roku miasto chce przenieść klasy 4-6 ze Szkoły Podstawowej nr 15 do Zespołu Szkół nr 3. To budynek położony 800 metrów dalej, w którym mieści się teraz gimnazjum i liceum. Nie wyobrażam tego sobie, aby pod jednym dachem uczyli się 10-latkowie razem z 19-latkami - mówi nam Gabriela Izydorska, dyrektor SP nr 15.
W wolnej części podstawówki miałaby się za to znaleźć część przedszkolna, bo w Przedszkolu nr 16 na osiedlu Sikorskiego miasto widzi również miejsce dla części żłobkowej.
- To zły pomysł. Nasza szkoła nie ma nawet placu zabaw dla dzieci - komentuje Ewa Socha, polonistka z "piętnastki".
Dlatego wczoraj urządzono pikietę.
- Przez weekend w domach robiliśmy plakaty na pikietę. Nie chcemy przenosić się do innej szkoły. W "piętnastce" spędziliśmy wiele dobrych chwil, a wśród licealistów będziemy się źle czuć. Rano chodziliśmy po osiedlu i zbieraliśmy podpisy pod petycją, aby tego nie robić. Nawet ksiądz w niedzielę wzywał, aby ludzie podpisali się pod apelem - powiedział nam Karol Małysz, uczeń klasy czwartej z SP nr 15.
Wsparcia udzielili także rodzice uczniów z "piętnastki". Już o godz. 12 mieli 300 podpisów w sprawie pozostawienia szkoły w spokoju.
- Przeniesienie 10-latków to rzucenie ich na "głęboką wodę"- mówiła Anna Gembalczyk, mama 8-letniej Oliwki.
Delegacja 10 osób ze szkoły pojawiła się u prezydenta Waldemara Sochy wczoraj o godz. 14. Urzędnicy wyjaśniają, że klamka jeszcze nie zapadła. - Będziemy rozmawiać z rodzicami i szukać rozwiązania - obiecał Socha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?