Szlak neonów w Katowicach - otwarto drugą część. Mamy katowickie Las Vegas: z pięknych neonów słynęło miasto w latach 70.

Czy wiecie, że Katowice, w latach 70. były miastem, w którym latarnie wydawały się być niepotrzebne? Katowice rozświetlało około 800 kolorowych świateł i było to najbardziej rozświetlone miejscem w Polsce, nazywane polskim Las Vegas. A wszystko zaczęło się w latach 60, kiedy rząd postanowił zrobić z Katowic wizytówkę dostatniego miasta.

Niegdyś neony były formą reklamy dla sklepu czy lokalu. Jednak świadczyły również o nowoczesności. Nie trzeba było nawet specjalnie podnosić głowy do góry, bo światło neonów rzucało się w oczy już z daleka. Katowickie neony wyróżniały się czymś więcej - niesamowitą starannością. Miały one nie tylko oddawać charakter miejsca, dla którego były tworzone, to byłoby zbyt proste. Musiały dobrze komponować się z całym budynkiem by nie wpływać negatywnie na stronę architektoniczną. Na wiele neonów czekano nawet i po 10 lat.

Pośród świetlnych znaków można było znaleźć neony, które przez sekwencje zapalania wydawały się być ruchome, a niektóre budynki, takie jak np. dom towarowy „pedant”, były niemalże w całości pokryte kolorowymi światłami. Jednymi z najbardziej lubianych neonów były „Małpki” przy ul. 3 Maja 13, neon herbaciarni „Randia” - z obłokiem pary unoszącym się znad imbryka czy skaczący Filipek przy ulicy Stawowej. Dzięki nadzorowi, światła w całych Katowicach były ze sobą spójne.

Na szczęście neony odnalazły swojego anioła stróża. Ostatnie sztuki, samotnie czekające w zapomnieniu, zaczął ratować Dominik Tokarski ze Stowarzyszenia Moje Miasto, który ratował neony lądujące na śmietnikach. Neony na początku trafiły do klubokawiarni Strefa Centralna w ówczesnym Centrum Kultury Katowice. Jednak, dzięki poparciu przedsiębiorców, powoli powstają również odtworzone neony, których nie sposób było odzyskać.

Działania stowarzyszenia przyniosły skutek. Ostatnie lata to wielki powrót neonów na ulice miasta. Od 2010 roku w Katowicach pojawiło się około stu nowych i zrekonstruowanych neonów, a ma ich być jeszcze więcej.

To nie tylko piękno i design, ale także tradycja i sztuka. Miasto Katowice sfinansowało kilka napisów, m.in. neon na Centrum Informacji o Mieście i na wjeździe do Strefy Kultury. W wielu miejscach można też spotkać neony w kształcie serca, które są symbolem Katowic. Jednym z ciekawszych neonów, jest „Zachód Słońca” nad Rawą, który daje niesamowity efekt wizualny. Do kolorowych znaków przekonały się również instytucje, takie jak NOSPR, Kino Światowid, Teatr Śląski, Ateneum czy Katowice Miasto Ogrodów. Nad wejście do hali dworca głównego PKP powrócił odtworzony napis Katowice.

W środę zaprezentowano nową, drugą ścieżkę, którą można podążać i przy okazji podziwiać neony w dawnych lokalizacjach. Ścieżka ta wiedzie od Rynku w kierunku ulicy Mariackiej. Oto, gdzie warto się zatrzymać na neonowym, katowickim szlaku

• Rynek 13,
• skrzyżowanie ulic Staromiejskiej i św. Jana,
• obok hotelu MONOPOL,
• skrzyżowanie ulic Dworcowej i Mielęckiego,
• skrzyżowanie ulic Mielęckiego i Mariackiej,
• Mariacka 6,
• Mariacka 15.

- Pierwsza ścieżka otwarta była niemalże rok temu 25 czerwca, po przeciwnej stronie rynku. Neon przy pierwszym budynku promował akcję budowy wojewódzkiego parku kultury - rozpoczął oprowadzanie Krzysztof Smętkiewicz z wydziału promocji Urzędu Miasta Katowice. - Pierwsza część ścieżki neonów była bardziej kolorowa, bardziej graficzna. Teraz skupiliśmy się na fontach, chcemy pokazać, jak ładne były te neony, że dbano o cały design, spójność

.

Otwierający spacer neon przedstawiał dwie postacie pracujące w czynie społecznym.

Uczestnicy spaceru dyskutowali na temat estetyki, szczególnie w centrum miasta. Coraz częściej przedsiębiorcy próbują bowiem przyciągnąć klientelę rzucającymi się w oczy, krzykliwymi reklamami, co ma negatywny wpływ na wygląd miasta, który przede wszystkim nie jest spójny. Włodarze wielu miast w Polsce próbują przywrócić estetykę, wprowadzając liczne zasady.
Jak myślicie, czy neony na dobre powrócą do miasta i sprawią, że będą wyglądać one bardziej atrakcyjnie?