Sznajder: O żadnej rewolucji w IPN nie ma mowy

Co dla pana oznacza ta nominacja?
Nominacja na dyrektora IPN to dla mnie kontynuacja pracy, którą wykonuję już od 13 lat. Objęcie tej funkcji wiąże się jednak z większą odpowiedzialnością. Nie będę już odpowiadał tylko za działania edukacyjne, ale także za pozostałe piony w katowickim IPN.

CZYTAJ KONIECZNIE, KIM JEST ANDRZEJ SZNAJDER?
ANDRZEJ SZNAJDER DYREKTOREM IPN W KATOWICACH

Jakie cele stawia pan przed sobą po objęciu tego stanowiska?
Cele nie ulegają zmianie i są jasne oraz przejrzyste. Zgodnie z ustawą o IPN, nie chodzi tyle o wskazywanie nowych kierunków działalności, ale o organizowanie i harmonizowanie komórek organizacyjnych w oddziale. O żadnej rewolucji nie ma tutaj mowy. Po pierwsze ja jej nie przewiduję, a po drugie nikt jej ode mnie nie oczekuje. Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej IPN w Katowicach, które jest najbliższe mojemu sercu, nadal będzie organizowało wystawy i publikowało książki. W dalszym ciągu będziemy starali się współpracować z naszymi partnerami, czyli instytucjami kultury, stowarzyszeniami oraz władzami samorządowymi.

Podczas lektury pańskiej biografii, w oczy rzuca się, że został pan internowany w stanie wojennym jeszcze przed ukończeniem 18. roku życia. Ile miał pan wtedy lat?
Miałem wtedy dokładnie 17 lat i 10 dni, a jak ustalił kiedyś dziennikarz Paweł Reszka, byłem najmłodszą internowaną osobą w Polsce.

Rozmawiał: Patryk Drabek

*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*Miss siatkówki. Jak cheerleaderki zagrzewają siatkarzy do walki w mistrzostwach świata [ZDJĘCIA]
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ