- Był to żywy, trzymetrowy okaz krokodyla nilowego, który swobodnie poruszał się po parterze budynku – mówi Lucie Balazova, rzeczniczka strażaków w Ołomuńcu. - Ze względu na bezpieczeństwo interweniujących strażaków przerwaliśmy prace gaśnicze.
Wielki gad poruszał się pomiędzy plastikowymi beczkami i był trudny do złapania. Strażacy musieli też najpierw oddymić i przewietrzyć pomieszczenie. W międzyczasie na miejsce przyjechali specjaliści z ZOO w Ołomuńcu.
- Użyliśmy kamery termowizyjnej, aby zlokalizować zwierzę i oczyścić część parteru, aby eksperci wezwani do uchwycenia zwierzęcia mogli się do niego dostać – mówi pani rzecznik. - Krokodyl został profesjonalnie złapany za pomocą lin i przeniesiony do garażu domu.
Zwierzę nie ucierpiało w wyniku pożaru. Policja zapowiedziała, że wystąpi do inspekcji weterynaryjnej, aby skontrolowała czy hodowla jest legalna.
Krokodyl nilowy może mieć nawet 1000 kilogramów wagi i 5 metrów długości. Przedstawiciele tego gatunku najczęściej atakują człowieka.
Na mocy międzynarodowej konwencji CITES handel tym gatunkiem wymaga koncesji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?