Teraz w Sejmie zastąpił zmarłego 9 marca Zbigniewa Religę, ale choć startował z list PiS tym razem nie zasili szeregów tego klubu. Przynajmniej na razie. Powód - na pośle ciążą prokuratorskie zarzuty. Dopiero, gdy zostanie z nich oczyszczony wstąpi do klubu.
- Rozmawiałem z przewodniczącym klubu panem Przemysławem Gosiewskim i nie będę składał wniosku o przyjęcie. Będę posłem niezależnym - powiedział nam Wita. - Nie jest mi przykro i postawę władz partii rozumiem. Nie rozumiem natomiast naszego wymiaru sprawiedliwości!
Skąd te słowa? Przez rok nie mógł się rozpocząć proces, w którym na ławie oskarżonych obok Wity ma zasiąść kilkanaście osób. Do wczoraj sąd nie wyznaczył daty jego rozpoczęcia.
- Teraz, dosłownie przed godziną, dowiedziałem się ze zdumieniem, że nagle datę wyznaczono i to na 24 kwietnia, a więc wtedy, gdy jest zaplanowane posiedzenie Sejmu, w którym z powodu procesu nie będę mógł uczestniczyć. Skąd to nagłe przyspieszenie w pracach sądu? Może dlatego, że interesują się mną media? - pyta ironicznie Wita.
Dwa razy zwracałem się do prezesa Sądu Rejonowego w Zabrzu o umorzenie sprawy ze względu na brak znamion przestępstwa
- Ze strony prokuratury wszystko zostało przygotowane - mówi Michał Szułczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Tzw. sprawa Wity dotyczy mieszkań zastępczych, o których było głośno sześć lat temu. Zarzuty ostatecznie otrzymało kilkanaście osób. Prokuratura już dwa lata temu zarzuciła Wicie poświadczenie nieprawdy, co miało umożliwić innej osobie wyłudzenie jednego z mieszkań.
Sprawa wywołała burzę, bo Wita znany był od lat jako działacz katolickich organizacji i formacji duchowych. Był związany bardzo aktywnie m.in. z Ruchem Światło - Życie oraz Stowarzyszeniem Rodzin Katolickich.
Poseł cały czas konsekwentnie nie przyznaje się do winy.
- I będę to powtarzał w nieskończoność. Dwa razy zwracałem się do prezesa Sądu Rejonowego w Zabrzu o umorzenie sprawy ze względu na brak znamion przestępstwa lub chociażby wyłączenie jej spośród innych. Niestety bez rezultatu - mówi poseł. - Sprawa dotyczy wydarzeń z 2003 roku, a prokuraturze cztery lata zajęło stworzenie aktu oskarżenia.
Wita chociaż zachował immunitet to nie będzie się za nim chował, bo usłyszał zarzuty przed ślubowaniem. - Wierzę w sprawiedliwy wyrok - powiedział nam poseł.
Z wykształcenia Wita jest inżynierem budownictwa. Jego polityczna kariera rozpoczęła się w zabrzańskiej Radzie Miejskiej, której od 2002 do 2005 był przewodniczącym. Z samorządu zrobił skok do wielkiej polityki. Na ulotce wyborczej tak oto scharakteryzował swoje życiowe credo: "wierzę po ryzykancku, ufam wbrew obliczeniom i kocham na wyrost.
W pożegnalnym felietonie na łamach "Nowin Zabrzańskich" o swojej poselskiej misji napisał: Starałem się bardzo w tym miejscu obnażać postawy pełne pychy, które na siłę chcą dzielić i moją formację polityczną wpychać na stronę tych gorszych".
Teraz wypada poczekać na to, co obnaży proces z posłem Witą w roli oskarżonego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?