Taki spadek może zrujnować życie. Jak sobie poradzić? ZOBACZ

Ale była też siostra Gertruda. W zapisie matki nie została uwzględniona, bo dawno się wyprowadziła, wyszła za mąż i wyglądało na to, że jest wystarczająco zabezpieczona. Matka była przekonana, że dobrze jej się powodzi. Gertruda wtedy nie protestowała. Spadkobiercy skorzystali z usług prawnika, żeby dopełnić wszystkich formalności prawnych.

Krystyna wkrótce zaczęła chorować. Dobrze znała problemy brata, więc w swoim testamencie zapisała mu swoją część mieszkania. Gdy zmarła, okazało się, że Gertruda czuje się pokrzywdzona testamentami matki i siostry. Henryk z kolei uważał, że była to ich decyzja, dobrze przemyślana. Nie mogli się dogadać, więc Gertruda oddała sprawę do sądu.

Przepisy związane z prawem spadkowym sprawiają zwykłym ludziom spore kłopoty. A nieznajomość odpowiednich paragrafów wiąże się czasem ze sporymi kosztami.

Henryk nie wiedział, że jeśli sprawy spadkowe rozstrzyga sąd, pociąga to za sobą dodatkowe i niemałe wydatki. Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej w grudniu 2011 r. zasądził od Henryka Wysockiego ponad 20 tys. zł spłaty w ratach na rzecz siostry Gertrudy.

Czytelnik pogodził się z wyrokiem i spłaca siostrę z dużym wysiłkiem, ale był załamany, gdy po kilku miesiącach otrzymał pismo z Urzędu Skarbowego w Rudzie Śląskiej. Zażądano od niego deklaracji PCC-3 od nabycia działu spadku od Gertrudy oraz dokonania zapłaty podatku z odsetkami od czynności cywilnoprawnych. Nie wiedział, że tym razem musi płacić podatek, nikt go o tym nie poinformował, również sąd. Myślał, że jako bliska rodzina z podatku jest zwolniony. A jeśli jest inaczej, dlaczego on musi płacić podatek, a nie siostra, która wysądziła część spadku? On ma spłacać siostrę i jeszcze od tego podatek? W rudzkim urzędzie nikt nie miał czasu na wyjaśnienia. Wkrótce wezwano go na oficjalną rozmowę. Miał nadzieję, że ktoś omówi z nim sprawę spadku. Ale nie. Urzędnik domagał się wyjaśnień, gdzie i od kogo pan Henryk kupił samochód.

- Jaki samochód? Nie mam auta, nie dostałem go ani nie kupowałem. Jestem starszym człowiekiem, a urzędnicy robią ze mną, co chcą. Nawet nie wiedzą, na czym dokładnie polega moja sprawa. Jak mam wierzyć, że podatek, którego ode mnie żądają, jest słusznie naliczony? Dano mi spokój z tym autem, ale nie wiem, czy na długo - skarży się.

Rudzki Urząd Skarbowy nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Nabycie spadku i późniejszy dział spadku stanowią dwa całkowicie odrębne zdarzenia prawne - tłumaczy Małgorzata Moskal, p.o. dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach. - Opodatkowane są na podstawie dwóch różnych ustaw podatkowych. Nabycie spadku podlega ustawie o podatku odspadków i darowizn. Dział spadku, w części spłat i dopłat, ustawie od czynności cywilnoprawnych.

- Gdybym od razu dostał wiadomość, nie jeździłbym do skarbówki i nie traciłbym czasu, nerwów i pieniędzy na odsetki. Nawet przepraszam nie usłyszałem - mówi mieszkaniec Rudy Śląskiej.

Kto ma płacić

Małgorzata Moskal, p.o. dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach
Podział spadku może być przeprowadzony w ten sposób, że przedmioty wchodzące w skład masy spadkowej zostaną przyznane jednemu lub kilku spadkobiercom. Wtedy jednak spadkobiercy tacy zobowiązani są do spłacenia pozostałych współspadkobierców.

O wysokości spłat lub dopłat decyduje sąd. Stosownie do art. 1 ust. 1 pkt ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych, podatkowi temu podlegają orzeczenia, w tym również sądów polubownych oraz ugody. GKM

Dostałeś spadek, uważaj na podatek. Nowe przepisy, które już obowiązują

W tym roku weszły w życie kolejne ważne zmiany w przepisach dotyczących po-datku od spadków i darowizn. Warto pamiętać, że taki podatek może zabrać spadkobiercom sporą część odziedziczonego majątku, ale można go też uniknąć.

Przepisy o podatku od spadków i darowizn zwalniają z niego obdarowanych przez najbliższą rodzinę. Nie ma żadnych limitów i warunków dotyczących kwoty czy rzeczy. Ale uwaga - trzeba wiedzieć, co to znaczy rodzina dla urzędu skarbowego. Najbliższa rodzina podatkowa to: małżonek, rodzice, dziadkowie, dzieci, wnuki, pasierbowie, ojczym, macocha i rodzeństwo.

Do rodziny podatkowej nie należą: teściowa, teść, zięć i synowa; za spadki i darowizny od nich trzeba zapłacić podatek.
Spadek bądź darowiznę od rodziny należy zgłosić "właściwemu naczelnikowi urzędu skarbowego", co zwykle oznacza urząd darczyńcy. Wypełnia się formularz SD-Z2+ "Zgłoszenie o nabyciu własności rzeczy lub praw majątkowych". Obdarowani mają na to pół roku. Przy spadku termin zgłoszenia obowiązuje od dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu stwierdzającego jego nabycie. Ale ten obowiązek dotyczy tylko spadków i darowizn, których wartość przekracza w sumie 9.637 zł od jednej osoby i w ciągu 5 lat.

Jeśli spadek lub darowizna mają formę aktu notarialnego, podatnik nie składa w urzędzie formularza SD-Z2. Potrzebne informacje otrzyma od notariusza.

Zwolnienie od podatku jest możliwe także po upływie półrocznego terminu, jeśli obdarowani udowodnią fakt "późniejszego powzięcia wiadomości o nabyciu spadku lub darowizny".

W tym roku wyłączono z podatku od spadków i darowizn odziedziczenie środków zgromadzonych na indywidualnym koncie emerytalnym oraz na indywidualnym koncie zabezpieczenia emerytalnego.

Od 1 stycznia 2012 r. obowiązuje także zwolnienie od tego podatku osób tworzących ro-dzinę zastępczą lub prowadzących rodzinny dom dziecka.

Zgodnie z art. 121 § 2 Ordynacji podatkowej, urząd skarbowy ma obowiązek udzielenia poda-tnikowi - w ramach prowadzonego postępowania podatkowego - niezbędnych informacji i wyjaśnień o przepisach prawa podatkowego pozostających w związku z przedmiotem tego postępowania. GKM

*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW i ZAGŁOSUJ
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Marsz Autonomii przeszedł przez Rybnik. Zobacz ZDJĘCIA
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO