Dzięki triumfowi w zakończonym w niedzielę Nitto ATP Finals w Turynie, Djoković zrównał się pod względem liczby zwycięstw w finałach ATP ze Szwajcarem Rogerem Federerem. Obaj mają po sześć takich skalpów. Z tym że w przeciwieństwie do Serba, mistrz z Bazylei nie poprawi już swojego dorobku. W tym sezonie bowiem postanowił zakończyć tenisową karierę.
To było pierwsze zwycięstwo Serba w Turynie, wcześniej wygrywał ATP Finals w Szanghaju (2008) i Londynie (2012-2015).
Zobacz wszystkie triumfy Djokovicia w ATP Finals:
Warto wspomnieć, że Djoković nie przegrał w Turynie żadnego spotkania. W pokonanym polu zostawił kolejno: Stefanosa Tsistsipasa, Andrieja Rublowa, Daniiła Miedwiediewa, Taylora Fritza i Caspera Ruuda. Te pięć zwycięstw dało mu najwyższą w historii tenisa premię w wysokości 4,740,300 dolarów.
Serb wzbogacił się też o 1500 punktów do rankingu, dzięki czemu zakończył sezon w pierwszej piątce. Jest to o tyle godne podkreślenia, że stracił 2000 punktów za zeszłoroczny Wimbledon, do tego opuścił dwa turnieje wielkoszlemowe i cztery turnieje Masters 1000. Liderem niezmiennie jest Hiszpan Carlos Alcaraz.
Djoković nie będzie miał wiele czasu na świętowanie swojego kolejnego sukcesu. Planuje bowiem zagrać w World Tennis League. Impreza startuje 19 grudnia.
Rekordy Djokovicia po zwycięstwie w ATP Finals w Turynie:
- zdobył najwyższą premię w historii w pojedynczym turnieju tenisa: 4,740,300 dolarów
- został pierwszym tenisistą w historii, który wygrał finały ATP w trzech różnych dekadach (2000, 2010, 2020)
- w wieku 35 lat i 5 miesięcy został najstarszym mistrzem w historii turnieju. Poprzedni rekord należał do Federera, który miał 30 lat i 3 miesiące, gdy wygrywał w 2011 roku
- zrównał się z Rogerem Federerem pod względem liczby zwycięstw w ATP Finals (po 6)
Hubert Hurkacz awansował bez gry...
Mimo, że Hubert Hurkacz nie zagrał w Turynie to awansował w rankingu ATP. W najnowszym notowaniu znalazł się na 10. miejscu, wyprzedzając Duńczyka Holgera Rune, który stracił punkty za challengera. Wrocławianin ma w planach start w United Cup, który startuje pod koniec grudnia.
Z kolei Iga Świątek rozpoczęła już 34. tydzień jako liderka rankingu WTA, czym zrównała się z mieszkającą w Puszczykowie, Andżeliką Kerber. Daje to jej 14. miejsce na liście wszechczasów. Do trzynastej, Francuzki Amelie Mauresmo traci 5 tygodni.
Zobacz odsłonięcie muralu Igi Świątek w jej rodzinnym Raszynie:
Kolejnym startem dla 21-letniej Polki ma być World Tennis League w Dubaju. Zagra tam m.in. z Białorusinką Aryną Sabalenką, która pokonała raszyniankę w półfinale WTA Finals w Fort Worth.
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?