Trener Górnika jest faworytem do przejęcia kadry. Ostatni i jedyny sukces odniósł w... 2001 roku

ZOBACZ TAKŻE:
Adam Nawałka idealny kandydat na selekcjonera. Górnik Zabrze mu kibicuje [WIDEO]

- Nie będę wypowiadał się na temat, który nie istnieje - oświadczył szkoleniowiec przez... rzecznika prasowego klubu. Okazją do przekazania tego zdania była konferencja poprzedzająca dzisiejszy mecz zabrzan ze Śląskiem. Konferencja, na której Nawałka osobiście się nie pojawił. Nic w tym dziwnego: trener Górnika słynie z dyskrecji. Nawet przechodząc do klubu 14-krotnych mistrzów Polski z GKS Katowice, wypowiedział się dopiero po podpisaniu kontraktu. Trudno też namówić go np. na rozmowę o zaległościach płacowych, jakie ma wobec niego Górnik.

Marzy o drużynie narodowej

- To prawda, że jest wyjątkowo "szczelny", nie ma zwyczaju najpierw mówić, a potem myśleć. To także jego zaleta, bo wiele osób ma do niego bezgraniczne zaufanie - potwierdzają pracownicy klubu. - O tym, czy rozmawia z Bońkiem o przejęciu kadry wiedzą tylko oni sami. Nawet w szatni nie ma dyskusji, piłkarze mają zakaz komentowania tych spekulacji.

- Kadra i trener Nawałka? O reprezentacji mogę powiedzieć, że oglądamy jej mecze, to wszystko - pośrednio potwierdza te słowa zawodnik Mariusz Przybylski.

To właśnie na 56-letniego absolwenta popularnej "Kuleszówki" wskazuje jednak najwięcej okoliczności. Po pierwsze prezes PZPN Zbigniew Boniek w minionych dniach spotkał się ze szkoleniowcem wicelidera ligi. Po drugie, obaj panowie znają się już od dobrych kilkudziesięciu lat, a komu lepiej powierzyć odpowiedzialne zadanie niż koledze?

No i po trzecie, Nawałka marzy o pracy z kadrą narodową, co udowodnił tego lata, kiedy to rzucił na szalę swoją przyszłość w Górniku. Trener zabrzan do 4. kolejki prowadził swoich podopiecznych bez ważnego kontraktu! Powodem braku konsensusu w sprawie nowej umowy 56-latka była klauzula, która umożliwiałaby mu odejście z Zabrza w momencie, w którym po jego usługi zgłosiłaby się reprezentacja. Naturalnie klub nie chciał się zgodzić na taki zapis, jednak dla Nawałki ten punkt nie podlegał negocjacjom. I postawił na swoim.
Ma doświadczenia z MŚ i ME

Wiadomo, że trener, pieszczotliwie nazywany "Ciepłym", ochoczo garnie się do posady selekcjonera, ale czy ma ku temu kwalifikacje? Jeśli poważnie myślimy o największych piłkarskich turniejach, to Nawałka już w przedbiegach ma przewagę nad byłym opiekunem kadry. Co takiego? Mianowicie doświadczenie, bo on już zna smak zarówno mistrzostw Europy, jak i świata. W tych pierwszych uczestniczył w charakterze asystenta Leo Beenhakkera, w czempionacie globu wystąpił jako piłkarz.

Poruszając temat Nawałki, nie można pominąć jego - mimo wszystko - tragicznej kariery piłkarza. Wyszkoliła go Wisła, w ba-rwach której zadebiutował już jako 17-latek, a w sumie grał dla Białej Gwiazdy przez jedenaście sezonów. Jego talent doceniono w 1977 roku, gdy tygodnik "Piłka Nożna" przyznał mu tytuł Odkrycia Roku. Wówczas udało mu się także zadebiutować w kadrze narodowej, a już w następnym sezonie z orzełkiem na piersi brylował na mundialu w Argentynie.

To wtedy zaczęły się problemy, które skutecznie zahamowały rozwój pomocnika. Zaraz po zakończeniu turnieju w Ameryce Południowej wysłano go na Światowy Festiwal Młodzieży na Kubę, by po powrocie - bez żadnego czasu na regenerację sił - od razu kazać mu grać. Mimo że - jak wspominał Andrzej Iwan w swojej autobiografii - Nawałka był jednym z nielicznych w tamtym czasie profesjonalistów (np. stronił od alkoholu), jego organizm się zbuntował i zaczął odmawiać mu posłuszeństwa.

Popularny "Ajwen" pół żartem, pół serio napisał, że "Ciepły" kładł się spać zdrowy, a budził kontuzjowany. Do tego dochodził pech, jak wtedy, gdy podczas jazdy konnej spadł i nabawił się poważnej kontuzji. Nigdy nie zdołał wrócić do formy z argentyńskich mistrzostw, a efektem tego był koniec reprezentacyjnej przygody w wieku zaledwie 23 lat!

Potem przyszła gra w USA, gdzie skończył karierę i zaczął pracę przy ścinaniu drzew. Następnie był handel trabantami, jeansami i kosmetykami, aż wreszcie przyszedł czas na trenerkę. W tym fachu działa już 17. rok i ostatnio brak mu sukcesów.

Mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski oraz Puchar Ligi z Wisłą (lata 2000-01), awans do ekstraklasy z Górnikiem i ewentualnie odkrycie talentów braci Brożków - to by było na tyle, jeśli chodzi o rezultaty pracy Nawałki. Poza tym z większości klubów zwalniano go w związku ze słabymi wynikami. Wisła, Zagłębie, Jagiellonia, Sandecja - tam bez żalu mu dziękowano.
Lubi włoską szkołę futbolu

Stąd powstaje pytanie - czy nadaje się na selekcjonera? Wątpliwości co do tego nie ma Henryk Kasperczak: - O Nawałce mogę mówić w samych superlatywach. Na pewno ma świetny warsztat pracy, o czym mogłem się przekonać ostatnio podczas tygodniowego stażu, który zorganizowało Stowarzyszenie Trenerów Piłki Nożnej. Razem z innymi szkoleniowcami przyglądałem się jego pracy w Górniku i muszę powiedzieć, że było to bardzo ciekawe doświadczenie. Nawałka na pewno zna się na swojej robocie, co zresztą widać po wynikach Górnika w polskiej lidze.

Podobne zdanie ma Iwan: -Myślę, że Adam ma przewagę nad pozostałymi polskimi kandydatami, ponieważ wzoruje się na piłce włoskiej. Jeśli prześledzimy jego staże, to widać, od kogo najchętniej się uczył. Poza tym jest na tyle wykształconym trenerem, że poza kadrą może też poukładać całość szkolenia w PZPN. Reprezentacja jest bardzo ważna, bo stanowi wizytówkę związku, jednak żeby ta wizytówka błyszczała, trzeba zbudować fundamenty. Myślę, że pod tym względem Nawałka jest rewelacyjnym kandydatem, bo jest w stanie poukładać klocki w piłce młodzieżowej.

O włoskich trendach w pracy Nawałki z uznaniem wypowiada się Błażej Augustyn, którego szkoleniowiec ściągnął do Zabrza szukając ratunku dla przetrzebionej kontuzjami defensywy.

- Tę jego włoską szkołę się czu-je. Stawia na mocną obronę i znakomitą organizację gry - opowiada były piłkarz Vicenzy i Catanii. - Z tego też powodu łatwiej mi się było aklimatyzować w drużynie.

Słynie z twardej ręki

Nawałka znany jest z prowadzenia zawodników twardą ręką. W Górniku wprowadził żelazne rządy. Piłkarze świetnie wiedzą, co im wolno, a czego nie. Po meczu karnie wędrują do szatni unikając rozmów z dziennikarzami, a potem ruszają na rozbieganie. Szybkie zejście do szatni związane jest nietypową odnową biologiczną. Tomasz Wałdoch pomógł mu sprowadzić do klubu kostkarkę do lodu i zawodnicy tuż po grze lądują w lodowej kąpieli.
- Trener jest z jednej strony bardzo otwarty, zawsze można z nim porozmawiać, ale akurat w kwestii dyscypliny nie ma marginesu błędu - mówią zawodnicy.

Nawałka duży nacisk kładzie też na dobór współpracowników. Jego sztab w Górniku jest mocno rozbudowany, a przedsezonowe narady przeszły już do legend. Trwają czasami cały dzień.

- Wszystko zostaje precyzyjnie rozpisane, przez najbliższe pół roku każdy wie, co, kiedy i jak ma robić - mówią współpracownicy Nawałki, dodając, że on sam traktuje klub jak swój drugi dom i spędza w nim mnóstwo czasu.

Na koniec warto wspomnieć o jeszcze jednym, nieco symbolicznym aspekcie - Nawałka urodził się tego samego dnia, 23 października, co Pele i Kazimierz Deyna. Czy można wystartować po futbolowe sukcesy w lepszy sposób? Nawiasem mówiąc Nawałka jest zapalonym narciarzem. Szczególnie lubi szusować w Dolomitach, więc szczyty nie są mu obce. Czy teraz wejdzie na szczyt trenerski? I czy ubierze wtedy garnitur czy też pozostanie w ulubionych i stanowiących niemal jego znak rozpoznawczy bezrękawnikach?

*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Największe wydarzenia sportowe lat 70. WYBIERZ I ZAGŁOSUJ [PLEBISCYT DZ]
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM