O tym, że taternicy nie wrócili na noc z gór ratowników powiadomił właściciel pensjonatu. Wskazał też miejsce, gdzie planowali wspinaczkę.
Przed południem odnaleziono ciała połączone liną zabezpieczającą. Leżały pod skalną ścianą, z której prawdopodobnie taternicy spadli.
- Nie wiadomo, czy jeden z nich odpadł od ściany i pociągnął za sobą drugiego, czy też obaj jednocześnie spadli z lawiną - informuje Mieczysław Ziach, ratownik dyżurny TOPR w Zakopanem.
Zwłoki obu taterników zostały śmigłowcem przewiezione do szpitala. Akcja ratunkowa była niezwykle trudna ze względu na fatalną pogodę. W Tatrach obowiązuje II stopień (w pięciostopniowej skali) zagrożenia lawinowego. Warunki do uprawiania turystyki były bardzo trudne. Pod warstwą świeżego śniegu zalegał twardy, zmrożony śnieg, w wielu miejscach mocno oblodzony.
W najbliższych dniach ma być podobnie. Nic nie zapowiada polepszenia warunków. Do poruszania się po nieprzetartych, pozawiewanych śniegiem szlakach konieczne będą raki i czekan. Mogą zejść lawiny.
To kolejna tej zimy tragedia w Tatrach. Przed sylwestrem lawina pod Rysami porwała pięć osób. Trzy z nich zginęły. 2 stycznia od ściany wschodniej Kościelca odpadł 40-letni taternik z Mysłowic. Spadł z wysokości kilkunastu metrów. Jego obrażenia na szczęście nie były groźne. Szczęśliwie skończyło się tylko na złamanej nodze w kostce. Akcja ratownicza trwała aż 15 godzin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?