Ty i dom w ukrytej kamerze

Już dziś Rybnik, Bytom, Bielsko-Biała, a niebawem Częstochowa - sfotografowane z nisko lecącego samolotu - pokażą w internecie życie mieszkańców na ich podwórkach. Tak szczegółowej relacji z kilkudziesięciu polskich miast jeszcze nigdy nie było.

Być może właśnie w tej chwili samoloty oznakowane logo Zumi.pl fotografują cię na tle ulicy polskiego miasta. Zdjęcia lepsze niż ujęcia satelitarne można już znaleźć w serwisie tego lokalizatora internetowego. Samoloty wykonają ok. 35 tys. fotografii ze szczegółami w poszukiwanej okolicy. Są już dostępne obrazy z Krakowa, Szczecina, Zielonej Góry, Opola, Bytomia, Bydgoszczy, Tarnowa, Rzeszowa, Łańcuta, Lublina, Bielska-Białej, Rybnika, Wałbrzycha, Torunia, Trójmiasta i Jeleniej Góry. Niedługo w Zumi.pl pojawią się zdjęcia lotnicze aglomeracji warszawskiej, łódzkiej, poznańskiej, wrocławskiej oraz m.in. Częstochowy, Radomia, Olsztyna i Kielc. Chcesz kupić domek i posługujesz się jego adresem internetowym wskazanym przez agencję nieruchomości? Klikasz i widzisz najbliższy w okolicy kościół, szkołę, szpital, przedszkole oraz interesującą cię nieruchomość. Jak do niej dojechać, ile wokół jest zieleni, czy sąsiad ma basen i ile wokół niego leżaków, a nawet jaki typ ogrodu ma posesja. Co z ochroną prywatności mieszkańców?

- Widać samochód, ale to, że jest czerwony, a nie jego rejestrację - mówi Paweł Klimiuk, rzecznik Grupy Onet.pl. - Kobieta na ulicy? Nie widzimy jej twarzy i nie możemy jej zidentyfikować, ale dostrzeżemy jej żółtą bluzkę. Postęp sprawił, że nasze życie przenosi się do internetu. Nie naruszamy jednak niczyjej prywatności - zapewnia.

Dlatego cessna 402 i piper navajo pracowicie przemierzają polskie niebo, wykorzystując pogodny dzień. Potężna kamera cyfrowa DMC - Digital Mapping Camera System z 8 obiektywami działa zgodnie z prowadzonym od 2007 roku programem lokalizatora Zumi.pl: "Więcej o firmach, produktach, usługach". Na ile więcej? Jak twierdzą eksperci lotniczy, na razie pełna identyfikacja obiektu - domu, samochodu, twarzy ludzkiej - zastrzeżona jest w Polsce tylko dla samolotów służb specjalnych - w tym bezzałogowych.
Benedykt Kołodziejczyk mieszka w domku jednorodzinnym w rybnickiej dzielnicy Kamień. Niemal co weekend organizuje grilla.

- Wiem, że możliwości techniczne są coraz większe i trudniej jest zachować prywatność, ale mnie wcale wizja totalnej inwigilacji nie cieszy - mówi rybniczanin. - Gdyby takie rozwiązanie było stosowane na potrzeby organów ścigania, które sprawdzałyby w ten sposób, czy na przykład nie pędzę bimbru w ogrodzie i nie mam w garażu złodziejskiej dziupli, to miałoby to jeszcze swoje uzasadnienie. Taki powszechny "big brother" jest głupim pomysłem. Chyba całą swoją posesję parasolami zasłonię - dodaje.

Czy polskie instytucje mogą nas bronić z urzędu przed naruszaniem prywatności przez lo-kalizatory internetowe? I co na to generalny inspektor ochrony danych osobowych? Szef GIODO, Michał Serzycki, interesuje się już takimi usługami.

- Nie mogą one godzić w prawo do ochrony danych osobowych i w prawo prywatności - mówi Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik GIODO. - Ponieważ taka usługa ma charakter globalny, podjęliśmy współpracę z innymi organami ochrony danych osobowych.

Sprawą zajmuje się również Unia Europejska - Grupa Robocza Art. 29 do spraw ochrony danych osobowych, której GIODO jest członkiem. W Grecji "street view", czyli panoramiczne widoki z poziomu ulicy, już są wykluczone. W Wielkiej Brytanii, gdzie kamera Google na wysięgniku robiła zdjęcia z wnętrza prywatnych działek, takie działanie napotkało na zbiorowe protesty mieszkańców.

Współpraca: KUB