31-letnia Ukrainka była pasażerką samolotu rejsowego, który przyleciał z Kijowa. W trakcie odprawy granicznej cudzoziemka przedstawiła do kontroli izraelski paszport, który wzbudził podejrzenia funkcjonariusza Straży Granicznej, co do autentyczności. Dokładne oględziny dokumentu, a następnie jego sprawdzenie na specjalnym urządzeniu do wykrywania fałszerstw, podejrzenia te potwierdziły.
Do zatrzymania obywatelki Białorusi doszło natomiast w trakcie rutynowej kontroli drogowej prowadzonej w Cieszynie, na drodze łączącej Czechy z Polską. Jednym z wytypowanych do kontroli pojazdów był polski autobus rejsowy relacji Lecce (Włochy) - Kraśnik (Polska). W czasie sprawdzania dokumentów podróżujących autobusem osób, podejrzenia funkcjonariuszy Straży Granicznej wzbudził polski dowód osobisty, którym legitymowała się 40-letnia kobieta. Funkcjonariusze zauważyli wyraźne ślady ingerencji w część dokumentu z danymi personalnymi.