Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urlop nie powinien być koszmarem lub udręką [NASZE SPRAWY]

Agata Pustułka
Pani Sabina Słowińska z Sosnowca była przekonana, że wczasy, na które wyjechała, pozwolą jej wypocząć i ukoić nerwy. Ale było inaczej
Pani Sabina Słowińska z Sosnowca była przekonana, że wczasy, na które wyjechała, pozwolą jej wypocząć i ukoić nerwy. Ale było inaczej Agata Pustułka
W biurach turystycznych trwa sezon sprzedaży ofert na wakacje. By zminimalizować ryzyko, osobiście sprawdź i wypytaj o warunki

NASZE SPRAWY NA DZIENNIKZACHODNI.PL [CZYTAJ]

Wiele osób już dziś decyduje się na skorzystanie z ofert biur podróży, które zasypują nas propozycjami "first minute". Możemy skorzystać z licznych rabatów, a nawet dostać jakiś prezent. Takich zapobiegliwych globtroterów jest w Polsce coraz więcej.

Część z nas czeka jednak na okazje do ostatniej chwili, przeglądając oferty "last minute". Nigdy jednak nie mamy pewności, czy wykupione przez nas wczasy w kraju lub za granicą spełnią oczekiwania.

Ile osób, tyle opinii, a przecież aż 47 proc. Polaków wyjeżdża co roku na letnie wakacje, z czego więcej niż połowa spędza je w kraju.

Polacy, co przyznaje turystyczna branża, są coraz bardziej świadomymi turystami. Uwielbiają podróżować, ale też mają coraz więcej oczekiwań, które często trudno spełnić.

Zanim wykupimy wakacje, lepiej bardzo dobrze zastanowić się, ale także sprawdzić ofertę w biurze lub w internecie, oglądając fora, gdzie często zamieszczane są opinie innych turystów.

Pani Sabinie Słowińskiej z Sosnowca wydawało się, że wszystko sprawdziła w stu procentach, ale choć wybrała bardzo starannie renomowane biuro podróży i dokładnie wypytała o warunki pobytu, to nie przyjechała z wakacji nad morzem zadowolona.

- Jestem po chorobie nowotworowej i po chemioterapii. Na wczasach oczekiwałam przede wszystkim spokoju i ciszy. Tymczasem okazało się, że w moim ośrodku przebywają dzieci na obozie karate oraz grupa kolonijna dzieci z zespołem Downa - opowiada pani Sabina i dodaje: - Oczywiście, każdy ma prawo do wypoczynku. Absolutnie nie mam nic przeciwko dzieciom, a tym bardziej poszkodowanym przez los, chorym. Ale ten wyjazd, na który tak długo zbierałam pieniądze, miał być dla mnie relaksem. Zamiast tego był hałas nie tylko w ciągu dnia, ale i w nocy, zaś w jadalni przepychanki do stołu.
Pani Sabinie jest tym bardziej przykro, że w biurze podróży powiedziano jej, że na wakacjach będzie miała sielankę. - Po przyjeździe poinformowałam biuro o sytuacji. Proponowano mi pewną rekompensatę, ale ostatecznie niczego nie otrzymałam. Okazało się też, że przesłany przeze mnie mejl ze skargą trafił zbyt późno, a poza tym formalnej skargi nie składa się mejlowo, tylko bezpośrednio, o czym mnie nie informowano, a ja o tym nie wiedziałam - wyjaśnia pani Sabina. Jak mówi, ostatni, opłacony przecież dzień, całą grupą musieli spędzić na plaży, bo sprzątano pokoje dla kolejnych gości.

Czy można uniknąć takich niespodzianek, a biuro podróży ma wiedzę o współuczestnikach wyjazdu? Grzegorz Chmielewski, prezes Śląskiego Oddziału Polskiej Izby Turystyki, wyjaśnia:
- Biuro podróży zwykle kontraktuje kilka, kilkanaście pokoi w hotelu, w którym mają "swoje" apartamenty także inni touroperatorzy. Nie ma żadnego wpływu ani wiedzy na temat tego, kto będzie w danym czasie wypoczywał - mówi. - Osobiście od Polaków słyszę np. coraz więcej próśb, abym zapewnił, żeby w danym hotelu "nie było Ruskich" lub "tubylców". Apeluję o więcej tolerancji.
Jak dodaje G. Chmielewski, w niektórych krajach są hotele, które przyjmują tylko dorosłych gości. Do Polski ta moda jeszcze nie doszła. - By zminimalizować ryzyko, zawsze warto udać się osobiście do biura, wypytać o warunki. Proszę spojrzeć też na sprawę z punktu widzenia branży: nikt złośliwie nie naraża przecież swoich klientów na nieudane wakacje - twierdzi Grzegorz Chmielewski.

Praktyczne rady dla klientów Polskiej Izby Turystyki

  • Klienci biur podróży powinni bardzo dokładnie przeczytać umowę i wszystkie załączniki do niej, takie jak np. ogólne i szczegółowe warunki uczestnictwa w imprezie, a także program imprezy zawarty w katalogu biura podróży. W przypadku, gdy zapisy w umowie (lub załącznikach do niej) dotyczące programu imprezy nie są zbyt jasne lub dostatecznie dokładne, należy je doprecyzować.
  • Jeżeli wypoczywający turysta uważa, że otrzymane świadczenia odbiegają od warunków określonych w podpisanej umowie, powinien w trakcie imprezy takie uchybienia reklamować bezpośrednio u pilota wycieczki lub innego opiekuna reprezentującego organizatora. Wiele niedociągnięć imprezy - dzięki natychmiastowej reakcji niezadowolonych turystów - udaje się poprawić. W przypadkach, kiedy organizator np. nie zaoferował turyście hotelu tej klasy, jaka była określona w umowie, ma obowiązek zaproponować świadczenia zastępcze, oczywiście za jego zgodą.
  • W sytuacjach, kiedy uchybienia organizatora nie można załatwić w trakcie imprezy, należy zaraz po powrocie zgłosić reklamację bezpośrednio u organizatora. Należy w niej wskazać konkretne zarzuty i sprecyzować swoje roszczenia. Oprócz samej skargi należy również dołączyć dokumenty, które mogą uwiarygodnić zgłaszane roszczenie, np.: umowę imprezy, potwierdzone przez pilota uchybienia w realizacji imprezy itp.
  • Jeśli chcesz sprawdzić, czy biuro podróży, z którym masz zamiar wyjechać na swoje wymarzone wakacje, jest członkiem Polskiej Izby Turystyki, wejdź na stronę internetową PIT.
  • Biuro znajdziesz na zamieszczonej tam liście - wystarczy wybrać literę rozpoczynającą jego nazwę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!