W Czerwionce ciepło na przystanku, bo rozpalili koksiaki
Jacek Bombor
Mieszkańcy Czerwionki-Leszczyn już nie marzną czekając na autobus. Bo na pięciu najpopularniejszych przystankach - m.in. przy ulicach Broniewskiego, Furgoła, 3 Maja pojawiły się tradycyjne, popularne w czasach PRL "koksioki", czyli kosze z metalowych prętów wypełnione żarzącym się koksem.
Pracownicy Zarządu Dróg i Służb Komunalnych dbają na bieżąco uzupełniają w nich koks, przynajmniej trzy razy dziennie.
- Będą stać tak długo, jak długo będą się utrzymywać dotkliwe mrozy - mówi Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka urzędu. Tymczasem podróżni się cieszą, że mogą ogrzać się przy cieplutkim piecyku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!