Decyzję tłumaczy dbałością o środowisko. Spod drzew mają jedynie zniknąć liście z drzew chorych, głównie kasztanowców, zaatakowanych przez wyjątkowo złośliwą larwę - szrotówka.
- Uzasadnione jest wygrabianie liści z trawników na małych skwerach i alejkach, ale już nie spod krzewów i drzew w parkach i na terenach zadrzewionych - tłumaczy Iwona Kokowicz, rzecznik MZUK. - Opadłe liście odgrywają bardzo ważną rolę: tworzą ściółkę. To naturalne środowisko organizmów żyjących w glebie. Oprócz tego, chronią korzenie drzew przed mrozem
Metoda obrana przez MZUK o tyle nie dziwi, że jak przyznają pracownicy ekip sprzątających, usuwanie jesienią sprzątanie liści przypomina porządkowanie stajni Augiasza. W miejsce opadłych pojawiają się nowe. W Sosnowcu urzędnicy wręcz przyznają, że za ich sprzątnięcie zabierają się cztery razy w roku. Decyzji MZUK przyklaskuje Barbara Migurska z koła miejskiego Polskiego Klubu Ekologicznego, przypominając jeszcze, że liście to nie śmieci, więc nie wolno ich palić.
- Zapomnijmy o estetyce, skoro możemy zadbać o ekologię - mówi. - Czy teraz, czy wiosną, opadłe liście najlepiej popakować w worki, a nie wrzucać do pojemników z innymi śmieciami.
Posegregowane liście na wysypisku zostaną wykorzystane na kompost.
Grzegorz Alczyński ze straży miejskiej w Gliwicach
Liście trzeba usuwać z jezdni i chodników, bo zagrażają pieszym i kierowcom. Jeśli właściciel tego nie zrobi, grozi mu stuzłotowy mandatu. W przepisach nie ma natomiast nic o ich wygrabianiu ze skwerów, czy parków. Trzeba jednak zachować rozsądek. Jeśli park sąsiaduje z ulicą, liście zwieje wiatr i porządki będzie musiał wykonać ktoś inny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?