W pierwszym przypadku kandydat na radnego poinformował policję, że nieznana mu osoba, przemieszczająca się ciemnym samochodem, zrywa plakaty z jego podobizną. Druga sprawa dotyczy rzekomego zaklejenia plakatów wyborczych obwieszczeniami miejskiej komisji wyborczej.
Mieszkańcy skarżyli się, że znajdowali ulotki wyborcze na swych wycieraczkach oraz w skrzynkach pocztowych. - Pytanie tylko, kiedy po raz ostatni je sprawdzali. Całkiem możliwe, że ulotki w skrzynkach znajdują się od piątku, kiedy to jeszcze nie trwała cisza wyborcza - mówią policjanci.
Około godz. 13. funkcjonariusz otrzymali też informację o rozdawaniu wyborczych ulotek w Sośnicy. - Patrol właśnie tam pojechał, sprawdzamy ten sygnał - wyjaśnia sierż. sztab. Arkadiusz Ciozak z gliwickiej policji.
Redakcja "Dziennika Zachodniego" otrzymała po godz. 13. faks podpisany przez czterech mieszkańców Gliwic. Żądają oni unieważnienia wyborów. "My, wyborcy miasta Gliwice w żaden sposób nie zostaliśmy powiadomieni przez Urząd Miasta (np. poprzez Miejski Serwis Informacyjny) jakie ulice. osiedla, dzielnice należą do wydzielonych czterech okręgów wyborczych do Rady Miasta Gliwice (...). Co i czy jest w internecie - nie wiemy. (...) My, wyborcy, niepoinformowani, nie mogliśmy świadomie i odpowiedzialnie dokonać wyboru" - napisano w liście.
Jak sprawdziliśmy, informacje o tym które ulice należą do jakiego okręgu wyborczego magistrat zamieścił zarówno w czwartkowym, bezpłatnym wydaniu Miejskiego Serwisu Informacyjnego, jak i na swej stronie internetowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?