Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Wielki Piątek ekstraklasa nie gra. Inne ligi też, z wyjątkiem...

Tomasz Kuczyński
Od 2006 roku, czyli od momentu przejęcia przez nas rozgrywek piłkarskiej ekstraklasy, w Wielki Piątek nie ma ligowych meczów - mówi Adrian Skubis, rzecznik Ekstraklasy SA. Polska nie jest wyjątkiem - w najbliższy piątek nie będzie spotkań w lidze hiszpańskiej, włoskiej, niemieckiej i francuskiej. Z największych lig wyłamała się tylko Premier League. 6 kwietnia odbędzie się w Anglii jeden mecz - Swansea City z Newcastle United.

- Szanujemy ten szczególny dzień, dlatego tak zdecydowaliśmy - kontynuuje Skubis. - Mamy pełne zrozumienie u naszych partnerów medialnych i w klubach, nie ma też żadnego problemu z terminarzem.

To, co jest oczywiste w ekstraklasie, już mniej dotyczy I ligi. Jeszcze w poprzednim sezonie w Wielki Piątek rozegrano dwa mecze. Flota Świnoujście zmierzyła się z Podbeskidziem Bielsko-Biała, a Dolcan Ząbki z Wartą Poznań. Nie obyło się bez krytyki takiej sytuacji. Tym razem I liga w piątek ma wolne, choć pierwotnie jutro miał grać Piast Gliwice z Sandecją Nowy Sącz.

NAJNOWSZE INFORMACJE SPORTOWE Z REGIONU

- Faktycznie tak było, ponieważ ustaliliśmy, że zespół będzie grał u siebie w piątki - przyznaje rzecznik gliwiczan Przemysław Plisz. - Wielki Piątek został wpisany do terminarza siłą rozpędu, bo nie ma żadnego zalecenia ze strony PZPN, żeby nie grać w tym dniu. Nasi prezesi zaczęli się zastanawiać nad przeniesieniem meczu na sobotę, ale potem okazało się, że stacja Orange Sport przeprowadzi transmisję w środę.

BĘDĄ NAS PODSŁUCHIWAĆ NA STADIONACH. CZYTAJ WIĘCEJ

Sprawy wiary mają wpływ na sportowe zmagania i nie chodzi tylko o znak krzyża, czyniony przez piłkarzy wbiegających na boisko. W 2010 roku głośno było o pochodzącym z Burundi zawodniku Cracovii Saidi Ntibazonkizie. W meczu ze Śląskiem Wrocław nabawił się kontuzji, która mogła... wynikać z przestrzegania zasad postu podczas muzułmańskiego ramadanu. Grano w upale, nastąpiło odwodnienie organizmu i mięsień nie wytrzymał.

- Przy blisko 40-stopniowym upale Saidi stracił 5 kilogramów. Tę niedowagę musi uzupełnić wodą, którą jednak może pić tylko po zmierzchu - tłumaczył ówczesny trener Cracovii Rafał Ulatowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!