Węgry - Polska 3:2 Madziarzy znów lepsi od Biało-Czerwonych

Węgry - Polska 3:2 Madziarzy znów lepsi od Biało-Czerwonych

Rewanżowe spotkanie Polski i Węgier zaczęło się dobrze dla naszego zespołu. Christian Mroczkowski, który w Budapeszcie zadebiutował w drużynie narodowej, popisał się zaskakującym uderzeniem w okienko bramki gospodarzy i Biało-Czerwoni objęli prowadzenie.

II tercja rozpoczęła się od gola dla Węgrów. Michała Kielera pokonał ładnym technicznym strzałem Richard Toth. Polacy ani myśleli jednak rezygnować. Okres gry w przewadze wykorzystał Bartłomiej Jeziorski i znów wyszliśmy na prowadzenie, a spory udział w tym trafieniu miał Filip Starzyński, który popracował przed bramkarzem.

Polacy pierwsze 30 minut spotkania w Budapeszcie zagrali znacznie lepiej niż w czwartek, Później jednak znów dały o sobie znać stare błędy. Daliśmy narzucić sobie styl gry rywala i efektem tego były dla gole dla Madziarów. Autorem obu był Istvan Sofron, który najpierw zmienił lot krążka po strzale Tamas Pozsgai, a sędziowie długo analizowali na wideo czy nie zrobił tego zbyt wysoko uniesionym kijem. Później z bliska trafił do siatki wykorzystując fakt, że na ławce kar siedział jeden z Polaków.

W końcówce Polacy walczyli o remis. W ostatniej minucie wycofaliśmy bramkarza, lecz nie na wiele się to zdało i Biało-Czerwoni grający bez hokeistów występujących w ligach zagranicznych znów przegrali z Węgrami.

Węgry - Polska 3:2 (0:1, 3:1, 0:0)

Bramki 0:1 Christian Mroczkowski (8), 1:1 Richard Toth (22), 1:2 Bartłomiej Jeziorski (26), 2:2 - Istvan Sofron (32), 3:2 Istvan Sofron (39).

Kary Węgry 10 minut, Polska -14 minut.

Polska: Kieler – Wajda, Michałowski; Mroczkowski, Paś, Krężołek – Górny, Bryk, Sawicki, Wałęga, Urbanowicz – Kostek, Tomasik; Jeziorski, Neupauer, Łyszczarczyk – Szurowski, Kamienieu; Marzec, Starzyński, Przygodzki.