„Wiedźmin". Sezon 3 już na platformie Netflix. Ostatnia szansa, aby zobaczyć Henry'ego Cavilla w roli Geralta

Podjęta przez platformę Netflix decyzja o tym, aby stworzyć wysokobudżetową adaptację najsłynniejszej polskiej serii fantasy była głośnym newsem nie tylko w rodzimych mediach. Społeczność fanów „Wiedźmina" od dawna wykracza bowiem poza Polskę - wszystko dzięki sukcesowi trzech gier wyprodukowanych przez CD Projekt RED, według wielu w znakomity sposób oddających klimat książek Andrzeja Sapkowskiego. Kwestią czasu było, aż serią zainteresują się włodarze najpopularniejszej platformy streamingowej.

Po premierze dwóch sezonów netfliksowego serialu „Wiedźmin" opinie na jego temat wahały się od pozytywnych do skrajnie negatywnych. Fanom nie spodobały się ingerencje, które poczyniono względem fabuły pierwowzoru. Niezależnie jednak od mieszanych recenzji zarówno ze strony krytyków, jak i widzów, każda kolejna część najnowszej adaptacji przygód Geralta cieszyła się spor ą popularnością.

Nie inaczej było w przypadku sezonu trzeciego, który właśnie wylądował na platformie Netflix. Od 29 czerwca fani mogą kontynuować oglądanie serialu, jest jednak pewien haczyk. Trzeci sezon „Wiedźmina" został podzielony na dwie części. Pierwsza z nich składa się z pięciu odcinków, które można obejrzeć już teraz. Druga, trzyodcinkowa część sezonu ukaże się dopiero 27 lipca.

Dla wszystkich, którzy chcą przypomnieć sobie fabułę serialu, Netflix przygotował krótkie podsumowanie poprzednich sezonów:

Trzeci sezon „Wiedźmina" wiąże się ze smutną dla wielu fanów wiadomością. Henry Cavill, odtwórca roli Geralta, nie będzie już częścią obsady serialu. Będzie to ostatni sezon, w którym będzie można go oglądać. Według ogólnej opinii widzów nadawał się on do tej roli wręcz idealnie - udało się mu wykreować bardzo przekonującą wersję uwielbianego protagonisty serii.

Kto zatem go zastąpi? W roli Geralta będziemy mogli zobaczyć Liama Hemswortha, brata Chrisa Hemswortha. Kojarzyć go można przede wszystkim z filmową adaptacją „Igrzysk śmierci", a także z „Ostatnią piosenką". Jak wiadomo, aktor rozpoczął już mordercze treningi, które mają go przygotować do roli. Efekty tej pracy zobaczymy dopiero w sezonie czwartym.