PKP Polskie Linie Kolejowe zadbały, aby jubileusz nie ograniczył się tylko do ciekawej wycieczki. PKP PLK właśnie remontują fragment odcinka zabytkowej magistrali pomiędzy Strzebiniem a Kaletami, dzięki czemu pociągi będą się mogły rozpędzać na tym odcinku do 120 kilometrów na godzinę.
- Wykonaliśmy już 85 procent modernizacji - mówi Jacek Karniewski z PKP PLK S.A., który zapewnia, że komfort podróżnych znacznie się poprawi. A co najważniejsze ma być szybciej. Odcinek między Bytomiem a Strzebiniem pokonamy o ok. 20 minut szybciej.
CZYTAJ TAKŻE:
Tarnowskie Góry: Zabytkowy parowóz na stacji PKP z okazji 80-lecia Magistrali Węglowej
W tym roku przebudowany zostanie tor nr 2 między Bytomiem a Tarnowskimi Górami oraz Kaletami a Strzebiniem. Na tym drugim odcinku wymieniona zostanie również sieć trakcyjna. Przebudowanych zostanie także 6 przejazdów kolejowych i 18 obiektów inżynieryjnych. To nie będzie jednak koniec remontów Magistrali Węglowej w naszym regionie. Do 2016 roku ma się zakończyć całkowita modernizacja odcinka Bytom Północny- Tarnowskie Góry.
Gigantyczny projekt
Budowa Magistrali Węglowej była największą inwestycją komunikacyjną dwudziestolecia międzywojennego w Polsce. Ostatni odcinek Karsznice - Inowrocław został oddany do użytku 1 marca 1933 roku. Decyzja budowie magistrali zapadła kilka lat wcześniej, a przyczyniła się do tego polsko-niemiecka wojna celna. Polska, chcąc sprzedać węgiel krajom nadbałtyckim potrzebowała szybkiego połączenia Śląska z Wybrzeżem Bałtyku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kłobuck: Zabytkowy parowóz wjechał niemal w samo południe [ZDJĘCIA]
Magistrala Śląsk-Porty, dzisiaj już nieco zapomniana, była dla początkującego państwa polskiego gigantyczną inwestycją. Inżynierowie i budowniczy zmagali się z trudami budowy nowego odcinka, a rząd szukał środków na tę inwestycję, borykając się ze skutkami ogólnoświatowego kryzysu. Dlatego Magistralę Węglową ukończono później niż planowano.
Wczoraj można się było cofnąć w czasie o kilkadziesiąt lat i przejechać parowozem, który powstał tuż po drugiej wojnie światowej. Parowóz Ty 42-107 bazuje na parowozie niemieckim z 1942 roku, ale został on złożony tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej. Dzisiaj rozpędza się do prędkości 50 km/h, kiedyś mógł jeździć nawet dwukrotnie szybciej.
W Kłobucku parowóz był wodowany. - Nigdzie nie ma już żurawi wodnych, które napełniłyby parowóz. Trzeba korzystać z pomocy strażaków - wyjaśniał nam jeden z maszynistów. A parowóz ma duże potrzeby - w Kłobucku wpompowano w niego aż 32 tysiące litrów wody!
*Ruch Chorzów będzie miał nowy wspaniały stadion. ZOBACZ ZWYCIĘSKI PROJEKT
*Imprezy na Andrzejki 2013. Gdzie się bawić? ZOBACZ Klubowa Mapa Województwa Śląskiego
*Tramwaje Śląskie mają nowy tramwaj Twist ZDJĘCIA Z TESTÓW
*Mayday Poland 2013 w katowickim Spodku RELACJA + WIDEO + ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?