James skopiował swój kapitalny wynik z meczu nr 6. Znów zdobył 41 punktów (16-27 z gry), a dołożył do tego 11 asyst, 8 zbiórek, 4 przechwyty i 3 bloki. Lider Cavaliers zaznaczył swoją obecność po obu stronach parkietu – w czwartej kwarcie, tuż po tym, jak zaliczył asystę przy efektownym wsadzie Tristana Thompsona, zablokował pod koszem Stephena Curry’ego. Sfrustrowany MVP sezonu zasadniczego wkrótce później dopuścił się szóstego faulu i na 4 minuty przed końcem został wykluczony z dalszej gry. Cavaliers prowadzili wówczas 99-87 i było już jasne, że nic nie zabierze im zwycięstwa.
Warriors nie prowadzili w tym spotkaniu ani razu. Cavaliers już w pierwszych minutach dali rywalom do zrozumienia, że nie zamierzają w czwartkowy wieczór kończyć swojego sezonu. Od początku grali szybko i precyzyjnie w ataku, a twardą defensywą przytłoczyli „Wojowników”, którzy w pierwszej kwarcie trafili zaledwie 22,7% swoich prób i zdobyli 11 punktów, czyli najmniej w całym dotychczasowym sezonie. A prowadzeni przez Jamesa i Kyriego Irvinga (23 punkty) gospodarze szybko odskoczyli na różnicę 20 punktów.
Choć na mecz numer sześć do składu gości wrócił Draymond Green, to zabrakło w nim kontuzjowanego Andrew Boguta. Absencja australijskiego środkowego negatywnie wpłynęła na obronę Warriors, którzy w samej pierwszej połowie pozwolili Cavaliers na trafienie 10 z 11 rzutów spod samego kosza (we wcześniejszych spotkaniach Cleveland rzucało stamtąd ze skutecznością 57%). Nie potrafili zatrzymać Tristana Thompsona – środkowy gospodarzy zaliczył double-double z 15 punktami i 16 zbiórkami.
Cavaliers do końca spotkania nie dopuścili, by rywale zbliżyli się do nich na mniej niż 8 punktów. Dodatkowo sytuację gości utrudniła kolejna kontuzja – zastępujący Boguta w pierwszej piątce Andre Iguodala dwukrotnie musiał schodzić do szatni z powodu urazu pleców. Gościom zabrakło przede wszystkim wsparcia dla liderów – Curry i Klay Thompson zdobyli ponad połowę (55) punktów z dorobku całego zespołu.
Żaden zespół w historii Finałów NBA nie wygrał serii, jeśli przegrywał w niej już 1-3. Cavaliers mają szansę, by dokonać tego po raz pierwszy. Decydujący mecz numer siedem odbędzie się w Oakland o godz. 2:00 czasu polskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?