– Większość kibiców uważa, że to największe derby w naszym kraju. Trenować Górnika i zagrać z nim z Ruchem to coś wielkiego. Jestem bardzo podekscytowany, ale trzeba jakoś opanować te emocje i pokazać w derbach dobrą piłkę – powiedział Leszek Ojrzyński, szkoleniowiec Górnika.
O to, że w niedzielę kibice nie będą narzekać na Cichej na nudę przekonany jest Waldemar For-nalik. – To były zawsze emocjonujące mecze, w których niemal zawsze było dużo dobrej piłki. Wierzę, że tym razem też tak będzie – stwierdził trener Ruchu.
Ojrzyński zadebiutuje w Wielkich Derbach Śląska. – Zarówno do Chorzowa jak i do Zabrza przyjeżdżałem z Podbeskidziem i mówiło się, że są to derby województwa śląskiego, ale dopiero teraz będą to stuprocentowe derby. Jedynym ich minusem będzie brak na trybunach chorzowskiego stadionu brak kibiców Górnika – powiedział Ojrzyński, a Fornalik się z nim zgodził dodając: – Jeżeli na trybunach są kibice obu drużyn, to piłkarskie widowisko tylko na tym zyskuje.
W Wielkich Derbach Śląska po raz pierwszy zagrają napastnicy obu drużyn Mariusz Stępiński z Ruchu i Maciej Korzym z Górnika, choć derbowe pojedynki nie są im całkiem obce.
– Doskonale wiem, że derby to szczególny mecz. Tam samo było w Łodzi i Krakowie, gdzie grałem wcześniej. To bardzo ważne spotkanie i musimy w nim zrobić wszystko, żeby zdobyć trzy punkty. Wręcz nie możemy dopuścić do tego, żeby Górnik wygrał w Chorzowie – powiedział Stępiński.
Równie zasadniczy w sprawie wyniku był Korzym, który w swojej karierze zaliczył derby Warszawy. – A my nie dopuszczamy myśli, że możemy na Cichej przegrać, bo to prestiżowa sprawa dla naszych kibiców. Wiadomo też w jakiej jesteśmy sytuacji w tabeli i dlatego punkty są nam bardzo potrzebne – stwierdził nowy gracz zabrzan.
Obaj trenerzy starali się jak najlepiej wykorzystać dwutygodniową przerwę w rozgrywkach. Górnik wyjechał w tym czasie na krótkie zgrupowanie do Wodzisławia, natomiast Ruch trenował na własnych obiektach. Ojrzyński, który od niespełna miesiąca prowadzi Górnika, starał się bliżej poznać drużynę i jak najlepiej wkomponować w nią pozyskanych pod koniec sierpnia zawodników, a Fornalik pracował nad elementami, które w sierpniu szwankowały w grze Ruchu. Zarówno jeden jak i drugi uważali, że we wrześniu ich zespoły powinny grać lepiej.
W Zabrzu jednym z największych dylematów szkoleniowca jest obsada bramki. Na razie nie zapadła jeszcze decyzja, który z trójki doświadczonych bramkarzy: Przyrowski, Kasprzik, Janukiewicz będzie bronił na Cichej.
Przy okazji WDŚ dziennikarze pytali, czy w szatniach obu klubów mówi się po śląsku. W Górniku najlepiej gwarą posługuje się Danch. – Po śląsku mówią też u nas masażyści, ale generalnie w zabrzańskiej szatni dominuje język polski i słowacki – stwierdził Korzym.
W Ruchu „godać” i to z dobrym akcentem potrafią Konczkowski, Helik, Urbańczyk czy Koj. Gwarę próbuje zrozumieć Stępiński, którego w Wiśle uczyli jej dwaj ex-chorzowianie Buchalik i Sadlok.– Najbardziej zapadło mi w pamięć słowo „oblykać” – uśmiechał się napastnik kadry U-21.
*Złoty pociąg odnaleziony! Już rozpala wyobraźnię ZŁOTY POCIĄG MEMY
*Gala BCC Katowice, czyli rewia luksusu i przepychu ZOBACZ ZDJĘCIA
*Tak policja z Katowic zatrzymuje handlarza dopalaczami ZDJĘCIA + WIDEO z zatrzymania
*Tak się bawią Katowice! Koncert na 150-lecie Katowic URODZINY KATOWIC ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?