Wodzisław Śl.: Siłownia była czynna pomimo zakazu. "W środku ćwiczyły osoby"
Jak słyszymy w Komendzie Powiatowej Policji, wodzisławscy policjanci podczas codziennej służby zwracają również uwagę na to, czy przestrzegane są przepisy związane z panującą epidemią koronawirusa.
- Niestety, pomimo wielu apeli, mundurowi wciąż odnotowują przypadki lekceważenia wprowadzonych zakazów - informują policjanci.
Dzień przed Sylwestrem podczas kontroli jednej z siłowni mieszczącej się na terenie Wodzisławia Śląskiego, okazało się, że nie zawiesiła ona swojej działalności, a wewnątrz znajdowały się osoby ćwiczące. W związku z tą interwencją obecnie prowadzone są czynności wyjaśniające.
Właścicielowi grozi kara finansowa. Nawet 30 tys. zł.
Przedsiębiorcy liczą straty. Są ogromne
Od połowy października m.in. siłownie i kluby fitness zostały ponownie zamknięte przez rząd z powodu pandemii koronawirusa. Wszystko po to, aby ograniczyć nowe infekcje. Jest jednak druga strona medalu, bo właściciele z branży liczą straty. Są ogromne. Nie inaczej jest w powiecie wodzisławskim.
- Mamy pracowników, stałe koszty np. czynsz. Jesteśmy w ogromnych tarapatach. To jest walka o przetrwanie - powiedział nam jeden z przedsiębiorców z branży fitness w powiecie wodzisławskim.
Jak słyszymy, spadek liczby klientów w porównaniu z poprzednim rokiem wynosi nawet 50 proc. Do tego branża zamykana jest w najlepszym okresie. Od stycznia do maja to najlepszy czas dla branży fitness. Klienci przychodzą do siłowni z postanowieniami noworocznymi, przygotowują się do sezonu letniego.
- Pierwsza połowa roku to coś, czym dla handlu jest listopad i grudzień przed świętami Bożego Narodzenia. Pamiętajmy, że już byliśmy zamknięci od marca do maja ubiegłego roku. Teraz będzie jeszcze gorzej, bo nikt nie wierzy w to, że branża zostanie otwarta po 17 stycznia. Pomoc jest niewystarczająca. Teraz ruszył nabór wniosków o zwolnienie składek i postojowe, ale przepisy i wnioski są zawiłe. Problem mogą mieć trenerzy personalni, którzy na ogół zatrudniania są na umowach zlecenie czy dzieło - słyszymy.
Co może zmienić sytuację? - Czekamy na otwarcie całej branży, bez żadnych prawnych furtek. Chcemy legalnie pracować. Jesteśmy w stanie to robić bezpiecznie i w reżimie sanitarnym. Dystans, dezynfekcje, wietrzenie pomieszczeń czy ograniczona liczba klientów ze względu na powierzchnię. Stoimy na stanowisku, że w siłowni czy klubie fitness było większe zagrożenie niż w sklepie czy kościele - dodaje rozmówca.
Siłownie i kluby fitness zamknięte. Branża liczy straty
W obostrzeniach wprowadzonych w październiku pozostawiona została furtka, która umożliwiała korzystanie z siłowni, klubów fitness czy basenów osobom np. przygotowującym się do zawodów. W efekcie korzystano z tego, a ćwiczący podpisywali oświadczenia. To pozwoliło przedsiębiorcom choć trochę zmniejszyć straty.
Od 28 grudnia do 17 stycznia taką możliwość znacznie zawężono.
- Od 28 grudnia 2020 r. do 17 stycznia 2021 r. działalność basenów, aquaparków i siłowni nie będzie możliwa w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych oraz przez studentów i uczniów – w ramach zajęć na uczelni lub w szkole - czytamy na rządowej stronie internetowej.
Baseny, siłownie, kluby i centra fitness od 28 grudnia 2020 r. do 17 stycznia 2021 r. mogą działać:
- w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczonych dla pacjentów,
- dla członków kadry narodowej polskich związków sportowych.
Za złamanie zakazu grozi kara finansowa od 10 tys. do 30 tys. zł.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?