Pokonujemy tę panią połączonymi siłami ministra Sikorskiego, braci Kaczyńskich i prof. Bartoszewskiego. My bez wrogów na Wschodzie i Zachodzie żyć nie potrafimy. Jak nie Putin, to Miedwiediew. Jak nie pani Steinbach, która w kołysce z Hitlerem szła na prastare nasze ziemie i z Hitlerem w kołysce odeszła, to Vaclav Klaus albo Carla Bruni (bo za ładna).
Oprócz wrogów zewnętrznych mamy też wewnętrznych. Dla jednych to Michnik, dla innych Kiszczak, dla jeszcze innych Macierewicz. Pokonywanie wrogów to ulubione zajęcie Polaków. Zastępuje myślenie, rozsądną analizę, chłodny stosunek do rzeczywistości politycznej. Pani Steinbach nie pokonamy, ale słodko pomyśleć, że damy jej popalić jak Krzyżakom pod Grunwaldem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?