Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch gazu Bytom - blok na Energetyki 4b musi być rozebrany. Zdążą przed świętami?

Magdalena Nowacka - Goik
Blok przy Energetyki w Bytomiu do rozbiórki
Blok przy Energetyki w Bytomiu do rozbiórki MANO
Bytom: Blok na Energetyki 4b musi być rozebrany. Zdążą przed świętami? Ekspertyza, która we wtorek wieczorem trafiła do Elżbiety Kwiecińskiej, szefowej Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Bytomiu, nie pozostawia złudzeń: - Podjęliśmy decyzję o natychmiastowej rozbiórce bloku przy ul. Energetyki 4b - potwierdziła w środę, 10 grudnia, Elżbieta Kwiecińska.

Bytom: Blok na Energetyki 4b musi być rozebrany. Zdążą przed świętami?

Na otrzymanie tej decyzji, żeby podjąć już konkretne działania czekał też Joachim Michalik, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, zarządca.
- Sama rozbiórka z naszych wstępnych rozeznań, powinna nie potrwać dłużej niż 2 tygodnie. Konieczna będzie ewakuacja też sąsiednich lokali. - W sumie 10 z części 4 c. Chcielibyśmy tak wszystko zorganizować, żeby lokatorzy wrócili na święta do swoich mieszkań - zapewnia.

A co z lokatorami, których mieszkania obrócą się w gruz?
- W dwóch przypadkach, gdzie byli najemcy, już mają mieszkania. Dwa kolejne przypadki to osoby, które miały mieszkania dodatkowe. Poszkodowany i sprawca nadal w szpitalu. Jedna rodzina już w zasadzie zdecydowała się na propozycję mieszkania na Nickla. Pozostałe 4 też dostały propozycje, mają czas na decyzję do 12 grudnia, jak się nie zdecydują, będziemy szukać dla nich innych - mówi prezes.

CZYTAJ KONIECZNIE:
WYBUCH GAZU W BYTOMIU MIECHOWICACH: SPRAWCA PRZYZNAŁ, ŻE CHCIAŁ POPEŁNIĆ SAMOBÓJSTWO

Przyznaje, że rozmawiał też z SRK, które ma wolne mieszkania, bo rodziny nie ukrywają, że zależy im najbardziej na mieszkaniach w tej samej dzielnicy.

Iwona Drozdowska z rodzicami i dwuletnią córeczką Leną zdecydowali się na mieszkanie przy ul. Nickla. Do remontu.
- Na Energetyki mieliśmy trzy pokoje, tu są dwa no i czeka nas remont - mówi. - W tamto mieszkanie włożyliśmy dużo pracy i serca, tutaj będziemy starali się zrobić wszystko tanim kosztem, bo trauma została. Już chyba zawsze będziemy myśleli, że coś może się stać z naszym mieszkaniem - podkreśla.

Rodziny w większości nie były ubezpieczone. A jeśli już - to od zalania, pożaru. Nikt nie myślał o wybuchu gazu
- Wolelibyśmy już, żeby się to stało przez tąpnięcie, a nie przez sąsiada - wzdycha pani Iwona. O samym sąsiedzie wiele nie wiedzieli. Wprowadził się dwa tygodnie wcześniej. Dodaje też, że martwią się kwestią sfinansowania pobytu i jak najszybciej chcieliby opuścić hostel.
- Nawet mówiliśmy, że może gdzieś wynajmiemy, będzie taniej. Ale zarządca poinformował, że będziemy takie rzeczy ustalać na zebraniu zarządu. A ono jest dopiero 17 grudnia! - mówi.

Joachim Michalik zapewnia, że będzie się starał, aby pieniądze za hotel nie musiały być zwracane z ubezpieczenia wspólnoty (czyli de facto z kieszeni mieszkańców).

- Na początku przedstawiciele miasta mówili, że będzie konieczny zwrot, we wtorek zapadła decyzja, że za jeden tydzień nie będą chcieli, a będziemy starali się ich przekonać, aby objęło to cały pobyt - mówi Michalik. Ubezpieczyciel wypłacił już zaliczkę - około 300 tysięcy złotych. - Tak naprawdę po rozbiórce będziemy wiedzieli, ile z tych pieniędzy zostanie - dodaje. Od czwartku, 11 grudnia będzie też działało konto dla poszkodowanych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo