Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowy dom pani Pelagii na Śląsku. Pełen "skarbów" i białych kredensów. Co jeszcze udało się odkryć?

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
Tajemniczy "Dom pani Pelagii i jej antycznych mebli"Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Tajemniczy "Dom pani Pelagii i jej antycznych mebli"Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Zuza (urbexik)
URBEX na ŚLĄSKU. Kolejny tajemniczy dom w Śląskiem odkrywa przed nami swoje sekrety. To wszystko dzięki Zuzie (urbexik) i jej pasji do wyszukiwania takich właśnie unikatowych miejsc, pełnych mniejszych, większych, starszych i nieco młodszych pamiątek z przeszłości. Tym razem trafiła wspólnie z koleżanką na „Dom pani Pelagii i jej antycznych mebli”.

Dom położony jest w północnej części Śląska. Już sam początek eksploracji wygląda niezwykle ciekawie. Naszym oczom ukazuje się stara kuchnia z napisem „Emalia”, w kolejnym pokoju biały kredens, jakich w latach 60. i 70 minionego wieku było mnóstwo w wielu mieszkaniach i domach.

Na półkach poukładane szklanki, żarówki oraz kilogram mąki sprzed wielu, wielu lat, która… skamieniała. Do tego solidna, drewniana szafa, a na ścianie obraz z wizerunkiem św. Barbary. W łazience pozostała natomiast m.in. zielona umywalka. W kolejnym kredensie, identycznym jak ten wcześniejszy, widzimy z kolei zdjęcia dziecka i mężczyzny z wąsem.

- Tytuł filmu odnosi się do jedynego dokumentu z imieniem, jaki znalazłyśmy, do pamiątki z I Komunii Świętej. Dom opuszczony został wiele lat temu. Skrywa ciekawe meble, niektóre z nich to wręcz antyki. Natrafiłyśmy na bardzo ciekawe krzesła, aż trzy kredensy, z czego jeden wyjątkowo ciekawy. Znalazłyśmy także przedmioty osobiste, takie jak oprawki okularów, obrazy i figurki święte, pismo święte czy zdjęcie ślubne – relacjonuje Zuza.

- Niewiele udało się ustalić, ponieważ nie było żadnych listów czy dokumentów – dodaje.

Strych także okazał się wartym wspinaczki miejscem, a jednym z ciekawszych eksponatów jest stara, szalkowa waga. Tuż obok stoi sobie telewizor. A do tego wszędzie mnóstwo słoików.

Wszystko zostało sfotografowane, obejrzane, pozostało tam, gdzie jest. Urbex to nie wandalizm, Zuza, jak i osoby jej towarzyszące kierują się zasadą: „Sfotografuj, ponagrywaj, pozostaw jedynie ślady stóp…”. Materiały są nagrywane w celach dokumentacyjnych, nie zachęcamy do naśladowania.

Nie przeocz

Zobacz także

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo