Kiedy Mariusz Muszalik strzelił drugą bramkę, chyba prawie nikt nie wierzył, że Korona może coś zmienić. Goście podali jednak rękę leżącym rywalom. Edi posłał piłkę na pole karne z rzutu wolnego z 30 metrów i... zdobył kontaktowego gola. Piłka leciała bardzo długo, nikt jej nie dotknął, odbiła się od murawy, a potem od słupka i wpadła do bramki. Nie bez winy był w tej sytuacji bramkarz Piasta, Jakub Szmatuła. Obrońcy też mogli się lepiej zachować.
Kielczanie uwierzyli w siebie i niesieni dopingiem nie tylko wyrównali, ale skasowali całą pulę. - Ten mecz uzmysłowił moim zawodnikom, że będą musieli walczyć o utrzymanie się w ekstraklasie - dodał Fornalak, a prowadzący Koronę, Marek Motyka mówił: - Obaj, z trenerem Fornalakiem przeżywaliśmy stany przedzawałowe. W przerwie ostro rozmawialiśmy z drużyną o błędach. Choć straciliśmy drugą bramkę, jednak zagraliśmy już o wiele lepiej i były efekty.
Tak padły bramki
0:1 Sebastian Olszar (18 min) Kamil Wilczek przepchął piłkę przez linię obrony, a Olszar dobrze znalazł się w polu karnym
0:2 Mariusz Muszalik (50 min) "Muszal" wykorzystał podanie Przemysława Łudzińskiego, strzelając między nogami bramkarza Korony
1:2 Edi Andradina (55 min) Piłka wpadła do bramki Piasta po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.
2:2 Aleksandar Vuković (73 min) Edi jeszcze skiksował, ale Vuković nie miał już problemu z pokonaniem bramkarza Piasta
3:2 Cezary Wilk (78 min) Vuković przedłużył podanie Ediego, a Wilk strzelił głową z dwóch metrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?