Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 2:3. Ruch wygrał szalony mecz w Lubinie

Rafał Musioł
To był mecz jak na pierwszego kwietnia. Na początku prowadziliśmy, a na koniec przegraliśmy w doliczonym czasie. Mogło być jednak odwrotnie, bo powinna być czerwona kartka i rzut karny dla nas - stwierdził Pavel Hapal, trener Zagłębia Lubin po porażce z Ruchem Chorzów.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU RUCHU CHORZÓW Z ZAGŁĘBIEM LUBIN

- Dla mnie to był horror, na szczęście z dobrym zakończeniem - komentował natomiast poniedziałkowe spotkanie Jacek Zieliński, trener Niebieskich.

Mecz w Lubinie rzeczywiście był szalony. Zwłaszcza w drugiej połowie, gdy w ciągu czterech minut padły trzy gole.
- Na boisku zrobił się ping-pong - pół żartem, pół serio przyznał Zieliński.

Ostatnie słowo, już w doliczonym czasie gry, należało do chorzowian. Lubinianie grali wtedy w dziesiątkę, bo Adrian Błąd, strzelec dwóch goli wyleciał z murawy za kolejny faul. Kilka minut wcześniej podobny los powinien spotkać Marcina Baszczyńskiego, który w walce z Arkadiuszem Woźniakiem uderzył go łokciem.

- Faul był ewidentny, Marcin powinien dostać czerwoną kartkę, a my rzut karny - opowiadał poszkodowany.

Chorzowianie długo fetowali zwycięstwo, dedykując je zmarłemu trenerowi Jerzemu Wyrobkowi.

- Cała drużyna i każdy z osobna ma swoje "dziękuję" dla trenera Wyrobka - mówił Baszczyński, a Łukasz Janoszka nie przejmował się żółtą kartką, jaką dostał, gdy po strzeleniu gola ściągnął koszulkę, pokazując t-shirt ze zdjęciem zmarłego szkoleniowca.

Najbardziej uszczęśliwionym piłkarzem był jednak Maciej Jankowski. Napastnikowi Ruchu kilkanaście godzin przed meczem urodziła się córeczka Wiktoria.

- Mam nadzieję, że szybko strzelę swoją bramkę i będę mógł jej ją zadedykować - opowiadał "Jankes", dodając, że wystąpi do trenera o wolny dzień, by spędzić go z żoną i córką.

Jak padły bramki w tym szalonym meczu?

1:0 Adrian Błąd (10)
Kapitalne podanie Roberta Jeża do Błąda, który wpadł w pole karne i chociaż stracił rytm biegu, to oddał celny strzał.

1:1 Dorde Cotra (52-sam)
Filip Starzyński dośrodkował z rzutu rożnego, a Serb głową pokonał własnego bramkarza .

1:2 Adrian Błąd (54)
Błąd, po akcji Cotry, pakuje z bliska piłkę do pustej bramki.

2:2 Łukasz Janoszka (56)
Świetne dośrodkowanie Marka Zieńczuka trafia dokładnie na głowę Janoszki.

2:3 Jakub Smektała (90+4)
Znów asysta Starzyńskiego. Ostatnią akcję meczu na raty kończy Smektała - pierwszy strzał broniMichał Gliwa, ale przy dobitce jest bezradny.

*Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim
*Bandycki napad na sklep w Mysłowicach ZOBACZ WIDEO
*ZOBACZ luksusowe samochody prezydentów miast. Po co im to? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!