Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaostrza się spór w Żywieckim pogotowiu

Łukasz Gardas
Coraz bardziej napięta atmosfera panuje w żywieckim Pogotowiu Ratunkowym.

O sporze pomiędzy częścią pracowników a kierownictwem oraz dyrekcją ZZOZ informujemy od kilku tygodni. Część kierowców twierdzi, że ich przełożeni łamią przepisy o czasie pracy i stosują mobbing. Sprawę bada Państwowa Inspekcja Pracy, która od kilku dni prowadzi kontrolę.

W piątek do jednego z kierowców karetki, który jest jednocześnie szefem Niezależnego, Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Żywcu dotarło pocztą wypowiedzenie umowy o pracę.

- Zarzucono mi ciężkie i zawinione naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, które polegać miało m.in. na zniszczeniu kluczyka do stacyjki karetki i podejmowanie działań szkodzących pracodawcy - mówi przewodniczący związku, Marek Łasut. - Chodzi o odmowę wyjazdu niesprawną karetką w... 2007 roku oraz zgłoszenie usterki innej karetki w lutym tego roku, co jest przecież moim obowiązkiem jako kierowcy - dodaje.

Niewykluczone, że to jednak pracodawca złamał prawo. Zwolnił bowiem pracownika na zwolnieniu lekarskim. Ponadto to związkowiec, a ustawa o związkach zawodowych z 1991 roku mówi wyraźnie, że nie można takiej osobie wypowiedzieć umowy o pracę bez zgody pozostałych członków zakładowej organizacji związkowej. Związkowcy wydali negatywną opinię na piśmie, którą dostał dyrektor ZZOZ, Antoni Juraszek. Mimo to zwolnił Marka Łasuta, który zapewnia, że odda sprawę do sądu pracy .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!