- Liczę, że zapali się w końcu zielone światło dla turystycznego rozwoju miejscowości - mówi Małgorzata Dziergas, sołtys Zwardonia.
Miejscowość ma prawie 20 wyciągów, ale narciarze jadą do Szczyrku, Korbielowa, Wisły lub na Słowację. Odstrasza ich przestarzała infrastruktura narciarska - brakuje wyciągów, a trasy są kiepsko przygotowane, bo narciarskie kompleksy nie mają armatek śnieżnych i ratraków. W całym Zwardoniu posiada je tylko jeden ośrodek.
- Kupiliśmy armatki, bo coraz częściej trzeba sztucznie dośnieżać trasy - mówi Mieczysław Śliwa, szef kompleksu Skalanka.
Prywatny inwestor chce na Małym Rachowcu postawić nowoczesny wyciąg krzesełkowy. - Załatwiamy formalności - zdradza Józef Polak, jeden z udziałowców.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała pozytywną decyzję środowiskową dla inwestycji. Samorząd nie zamierza jej blokować. Prace mają ruszyć w przyszłym roku.
Subiektywny ranking naszych zimowych kurortów
Pokusiliśmy się o subiektywny przegląd najlepszych beskidzkich miejscowości narciarskich. Oto pierwsza czwórka według Łukasza Gardasa, dziennikarza żywieckiego oddziału DZ:
1. miejsce WISŁA, bo znajdujące się w prywatnych rękach ośrodki nadrabiają zaległości, dzięki czemu jest tu już 5 wyciągów krzesełkowych na 21 ośrodków.
2. miejsce KORBIELÓW, bo mniejsze kompleksy doganiają potężny ON Pilsko, który aż prosi się o inwestycje.
3. miejsce SZCZYRK, bo mimo że posiada ogromny potencjał (blisko 50 wyciągów, 60 km tras, w tym 2 FIS) nie potrafi wykorzystać swoich możliwości.
4. miejsce BRENNA, bo powstają małe ośrodki, gdzie można pojeździć bez kolejek w kameralnych warunkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?