Wszyscy złożyli we wrocławskiej prokuraturze obszerne wyjaśnienia i przyznali się do winy. Dwaj pierwsi wpłacili po 10 tys. zł kaucji, a Ireneusz A. - 5 tys. zł i zostali zwolnieni do domów.
Śląsk Wrocław, w którym grał Jacek B., zareagował błyskawicznie i wczoraj rozwiązał kontrakt ze swoim rezerwowym bramkarzem. Niestety na taki gest nie zdobyły się walczące o utrzymanie kluby z naszego regionu. W Odrze i Ruchu nikt nie zareagował na przekupstwa graczy reprezentujących ich barwy i Tomasz M. nadal jest napastnikiem wodzisławian, a Ireneusz A. stoperem chorzowian.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?