Dobrze się stało, że kolejność naszej znajomości z czeskim satyrykiem była właśnie taka i "Notatki wariata" nie przepadły na księgarskich półkach. Są błyskotliwym, świetnie skonstruowanym tekstem, zbudowanym z typowych dla Mladka surrealistycznych skojarzeń, zaskakujących point i kompletnej beztroski w interpretowaniu faktów.
Książka ma charakter pamiętnika, spisywanego przez słodkiego ofermę o imieniu Zuzan. Imię nietypowe, ale i tak lepsze od Zuzany, bo jak się Zuzan rodził, to na porodówce zgasło światło i wzięto go za dziewczynkę. Prócz nietypowego imienia Zuzan ma nietypową rodzinę i doświadczenia życiowe. Poza tym otacza go jednak szara czeska typowość, z której Mladek kpi niemiłosiernie. Książka ma zresztą charakter poniekąd historyczny, powstała bowiem prawie 20 lat temu i odzwierciedla Czechy w momencie ostatniej transformacji.
Jeśli istnieje coś takiego jak czeski humor, to "Notatki wariata" wpisują się w długą i bogatą historię tego zjawiska. Ktoś, kogo nie bawi skrzyżowanie rubaszności z nieoczekiwaną grą słów, może się przy tej książce znudzić. Ktoś, kto uwielbia opowieści w stylu "porozumiewaliśmy się z Helmutem alfabetem Morse'a, ale było ciężko, bo on miał bardzo złą dykcję", przeczytają ją jednym tchem. A potem będą cytować dykteryjki Mladka przy każdej okazji.
Ivan Mladek, "Notatki wariata", Wyd. Historia i Sztuka, str. 126, cena 27,90 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?