A przecież stres związany z utratą pracy można porównać tylko z tym po śmierci kogoś bliskiego.
Jedni reagują gniewem, obrzucając wyzwiskami pracodawców-krwiopijców, inni popadają w choroby - serca czy alergie. Nie warto rozpamiętywać przeszłości, choć lepiej popłakać niż tłumić swoje emocje. Zwłaszcza, że co nas nie zabije, to nas wzmocni. Niech jednak to, co dzieje się na rynku, będzie dla nas lekcją pokory wobec naiwnej wiary w kredytowe eldorado.
Kryzysy w kapitalizmie na szczęście mają to do siebie, że mijają. Już Lejzorek Rojtszwaniec mawiał - zwalniają, znaczy się będą przyjmować. Pytanie tylko, kiedy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?