Związek Górnośląski wystartuje w tegorocznych wyborach samorządowych - to już pewne. Niepewna i niewiadoma jest formuła tego startu, bo ZG w całej swojej złożoności ma sprzeczne pomysły na szersze zaistnienie w regionalnej polityce. Dyskusji w łonie największej regionalnej organizacji przygląda się RAŚ, który wciąż nie wie, czy będzie jej stronnikiem lub rywalem.
CZYTAJ KOMENTARZ DZ:
Zasada: Śląska partia? Teraz albo nigdy
Jak połączyć wodę z ogniem
O planach Związku, który po raz pierwszy w swojej długiej historii zamierza na taką skalę powalczyć o samorządy, pisaliśmy przed trzema miesiącami. Dziś Marek Sobczyk, który na stanowisku prezesa ZG zastąpił Andrzeja Stanię, mówi: "Związek Górnośląski nie może pozwolić sobie na dalszą nieobecność w lokalnej i regionalnej polityce".
- Zastanawiamy się nad startem pod własnym szyldem lub w ramach szerokiego stronnictwa śląskich organizacji - dodaje prezes Sobczyk.
Na swoje listy działaczy ZG od dawna zaprasza Ruch Autonomii Śląska, ale taka ewentualność jest dla Związku nie do przyjęcia.
- Nie przeceniałbym wiodącej roli RAŚ w regionie, daje się raczej odczuć spadek notowań Ruchu. Mam wrażenie, że to RAŚ bardziej potrzebuje dziś ZG niż odwrotnie - tłumaczy Sobczyk.
Każda z przedstawionych opcji ma w Związku swoich zwolenników. Są też tacy, którzy w ogóle sprzeciwiają się angażowaniu się ZG w politykę. Organizacja ma ok. 2-3 tys. członków. Wypracowanie spójnej koncepcji startu w jesiennych wyborach samorządowych może więc być zadaniem karkołomnym.
- Godzimy wodę z ogniem. Postaramy się o jak najbardziej bezkrwawy kompromis - zapowiada Sobczyk.
W tym godzeniu udział brać będzie Zbigniew Widera, niedoszły prezes ZG, który od dwóch tygodni pełni funkcję szefa Rady Związku. To ciało doradcze, w składzie którego znalazły się ważne postacie śląskiego życia publicznego, naukowego i kulturalnego, m.in. prof. Jan Malicki (dyrektor Biblioteki Śląskiej), prof. Florian Kuźnik (b. rektor Uniwersytetu Ekonomicznego), prof. Dariusz Rott (red. naczelny miesięcznika "Śląsk"), Robert Talarczyk (dyrektor Teatru Śląskiego) i Zbigniew Cierniak (dyrektor Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk").
- Jestem zwolennikiem odpartyjniania sejmików wojewódzkich - mówi Widera, również stojąc na stanowisku, że udział ZG w wyborach jest przesądzony. W jakiej formule?
- RAŚ nie jest jednym pomysłem na Śląsk. Możliwy jest start w szerokiej koalicji, ale pod warunkiem, że Rada Górnośląska przestanie być przystawką RAŚ - odpowiada.
RAŚ ma propozycję dla ZG
Wczoraj ofertę wyborczego przymierza do władz Związku skierował Jerzy Gorzelik, szef autonomistów. Zakłada ona start pod szyldem RAŚ-ZG.
- Zachowanie nazwy RAŚ we wspólnym komitecie nie podlega negocjacjom. Możemy tę nazwę rozszerzyć, ale nasza marka pozostaje najbardziej rozpoznawalna wśród śląskich organizacji - podkreśla Gorzelik.
Lider RAŚ potwierdza też, że różnice zdań w obrębie Związku Górnośląskiego czynią tę polityczną decyzję trudną do podjęcia. Obie strony deklarują, że poznamy ją na przełomie czerwca i lipca.
Osobną kwestią pozostają szanse ZG na wyborczy sukces. Prof. Adam Bartoszek, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego uważa, że społeczne rozczarowanie działalnością partii daje możliwości zaistnienia regionalnym ugrupowaniom.
- Zdobycie solidnej reprezentacji w sejmiku jest realne, pod warunkiem dobrej współpracy śląskich organizacji. Najgorszy scenariusz to wyborcza walka między nimi na jednym podwórku - uważa prof. Bartoszek.
Mundial 2014: Pełne składy wszystkich zespołów grających na Mundialu 2014*2500 górników na bruk w Kompanii Węglowej. To tragedia!*Basen Ruda w Rybniku najpiękniejszy w Polsce? ZOBACZ ZDJĘCIA*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?