Wczoraj w ramach naszej akcji 360Śląskie dotarliśmy do Mikołowa. Nasz hybrydowy, oznakowany samochód zaparkował w samym sercu miasta - na rynku. Mikołowianie chętnie opowiadali o mieście. Wielu mieszkańców zdaje się nim zachwyconych, ale nadal dostrzegają także pewne niedoskonałości.
A dla naszych Czytelników zagadka (są upominki dla zwycięzców). Pytanie brzmi tak:
W którym budynku mieści się mieszkanie poety Rafała Wojaczka, a zarazem Instytut Mikołowski?
Odpowiedzi prosimy wpisywać w Komentarzach na Facebooku.
- Bardzo dobrze nam się tutaj żyje, mamy siłownie w parku, ładną halę sportową, basen, park, rynek, ale jest jedna sprawa, która bardzo mnie razi - mówi Krystyna Lisowska, która mieszka w Mikołowie od 40 lat. - Na rynku często pojawiają się psy, oczywiście to nie zwierzęta stanowią problem, ale ich właściciele, którzy po nich nie sprzątają. Najciekawsze jest to, że na rynku znajduje się siedziba Straży Miejskiej, a mimo to problem wciąż się powtarza. Jeszcze nie widziałam, żeby zainterweniowali, mimo kilku moich zgłoszeń.
Zobacz Mikołów na zdjęciach 360. Kliknij w przycisk play
W Mikołowie dobrze się mieszka również Marii Błaszczyk. Ale to, na co położyłaby nacisk, to parkingi na osiedlu Słowackiego. - Nasze osiedle, chyba jako jedyne w Mikołowie, nie posiada parkingów, mimo że w pobliżu jest przedszkole, szkoła, żłobek - mówi pani Maria. - Kiedy moje dzieci przyjeżdżają do mnie po pracy, to po prostu nie mają gdzie zaparkować.
Według pani Urszuli Jeleń, inwestycje, które mogłyby poprawić komfort jazdy wszystkich kierowców, przydałyby się również w Recie. Problem tamtejszych dróg pozostaje nieuregulowany od ponad 10 lat.
Młodsi mieszkańcy Mikołowa również zauważają swoje potrzeby i mimo wszystkich zalet miasta, wytykają jego minusy. Kamil Biskup zauważa, że w Mikołowie nie ma miejsc dla spotkań młodzieży. - Przyznaję, że to dziwne, że bezpośrednio na rynku nie ma żadnej restauracji czy kawiarni, gdzie mogłabym późnym wieczorem spotkać się ze znajomymi - dodaje Paulina Krępińska.
Tego dnia nie mogło nas zabraknąć także w miejscach, które uchodzą za wizytówki Mikołowa. W pierwszej kolejności udaliśmy się do bazyliki św. Wojciecha, po której oprowadził nas ks. proboszcz Mirosław Godziek.
- Budowa kościoła została rozpoczęta w 1843 roku, natomiast o statusie bazyliki, nadanym przez papieża Benedykta XVI, możemy mówić dopiero od roku 2008 - tłumaczy ks. proboszcz.
Bazylika św. Wojciecha to miejsce wyjątkowe, które kryje w sobie wiele skarbów, m.in. XIX-wieczne organy i freski, stacje drogi krzyżowej namalowane przez Jana Bochenka, który jest również autorem obrazu kanonizacyjnego Piusa X, a także liczne relikwie świętych. W tym patrona Mikołowa, św. Wojciecha.
W trakcie zwiedzania mikołowskiej świątyni nie mogliśmy zapomnieć także o najstarszym mikołowskim kościele św. Wojciecha i Matki Bożej Śnieżnej, w którym znajduje się najstarsza chrzcielnica na Śląsku, pochodząca z XIII w. Dzisiaj spełnia ona rolę kropielnicy w przedsionku kościoła.
Podczas naszej wizyty w Mikołowie odwiedziliśmy także Biały Domek, w którym mieści się Miejska Placówka Muzealna. Mikołowskie muzeum działa już od ponad 10 lat, a eksponaty, które można w nim podziwiać, to w większości przedmioty codziennego użytku podarowane przez samych mikołowian. Oprócz stałej wystawy, opowiadającej m.in. o początkach Mikołowa sięgających 1222 roku i historii mikołowskiej społeczności żydowskiej, możemy tam dowiedzieć się również o tym, jak żyli nasi dziadkowie i pradziadkowie na Śląsku.
- Jedno z naszych pomieszczeń zaaranżowaliśmy na wzór XX-wiecznej śląskiej izby - mówi Wojciech Szwiec z Miejskiej Placówki Muzealnej. - Możemy w niej zobaczyć, w jakich warunkach żyli mieszkańcy Mikołowa jakieś sto lat temu.
Po tej historycznej podróży wróciliśmy do rzeczywistości i udaliśmy się do I LO im. Karola Miarki, gdzie porozmawialiśmy między innymi z uczennicami II d, klasy o profilu biologiczno-chemicznym.
Ostatnim punktem programu była wizyta w Śląskim Ogrodzie Botanicznym, wybudowanym na terenie byłej jednostki wojskowej. To właśnie tam w połowie grudnia planowana jest kolejna ekologiczna impreza z okazji pierwszego dnia zimy.
A oto sprawy, które nam Państwo wczoraj zgłosili
Katarzyna Rożek:
W Bujakowie od kilku miesięcy borykamy się z problemem rozbudowy skrzyżowania między DW925 i D927. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby plany geodetów nie zakładały poprowadzenia dróg przez sporą część naszych posesji. Jako prywatni właściciele pisaliśmy do Wojewódzkiego Zarządu Dróg w Katowicach już we wrześniu, ale nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Kwestią sporną jest sama potrzeba przebudowania tego skrzyżowania na terenach wiejskich. Jedna z tych dróg ma zostać podobno przekwalifikowana na drogę powiatową, nie wojewódzką, gdzie ruch ciężarówek i tak zostanie ograniczony. Nie chcemy, aby takie inwestycje były prowadzone kosztem naszych podwórek.
Maria Błaszczyk:
Na osiedlu Słowackiego w Mikołowie przydałyby się spore zmiany. Pierwsza sprawa to krzywe chodniki, po których aż strach chodzić. Natomiast druga to brak parkingów. Przecież w tamtym rejonie znajdują się przedszkole, żłobek, szkoła i przychodnia zdrowia, więc miejsca parkingowe są potrzebne wszystkim mieszkańcom. W tej chwili samochody stoją wzdłuż drogi. Moje dzieci nie mają gdzie zostawić samochodu.
360 liter o moim mieście
Maciej Topór, mieszkaniec Mikołowa:
Mikołów może pochwalić się przede wszystkim pięknym rynkiem i ogrodem botanicznym, do którego przyjeżdżają ludzie z całego Śląska. Duże wrażenie, szczególnie o tej porze roku, robią także nasze parki - duży i małe. Ale kilku miejsc wciąż brakuje. W mieście przydałyby się siłownie zewnętrzne oraz miejsce dla osób, które chciałyby pojeździć na rolkach. Ostatnio słyszałem o budowie strzelnicy do paintballu. To może być strzał w dziesiątkę.
Urszula Jeleń, mieszkanka Mikołowa:
W Mikołowie mieszka się bardzo spokojnie, sąsiadów mamy przyjemnych, więc na to nie możemy narzekać. Ale w naszej dzielnicy już od ponad dziesięciu lat dotyka nas pewien problem, a mianowicie drogi. Na kilkanaście ulic w Recie zaledwie trzy są utwardzone i wyasfaltowane. Problem był wielokrotnie zgłaszany, ale słyszymy tylko, że drogi są za wąskie i gmina nie ma funduszy. Jest naprawdę trudno.
Kamil Biskup,mieszkaniec Mikołowa:
Mikołów oceniam na plus. Przydałoby się może tutaj trochę więcej kwiatów i takiej przestrzeni zielonej wokół rynku, tak żeby to miasto jeszcze bardziej tętniło życiem. A jeśli chodzi o nocne życie? Tak szczerze to w Mikołowie nie ma miejsc, gdzie my młodzi moglibyśmy się spotkać i spokojnie porozmawiać. Niby mamy piękny park, ale w zimie ciężko tam przesiadywać. Ludzie w moim wieku chyba częściej wybierają Katowice.
*Sprawdź, czy nadajesz się na policjanta TEST PSYCHOLOGICZNY
*Znajdź tanie ubezpieczenie OC za samochód TABELE Z PRZYKŁADAMI
*Samolot runął na ziemię w Rudnikach. 2 osoby nie żyją ZDJĘCIA
*Ponad 2 tys. Świadków Jehowy na zgromadzeniu w Sosnowcu ZDJĘCIA
*Lech Wałęsa Król MEMÓW ...i wtedy ja mu mówię
*Kontrowersyjne ZDJĘCIA dziewczyn na kalendarzu 2017 ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?