Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

100 dni lockdownu restauracji. Bunt przedsiębiorców narasta. Restauratorzy zapowiadają pozew zbiorowy przeciw Skarbowi Państwa

Katarzyna Pachelska
Katarzyna Pachelska
Restauracja Bułkęs w Katowicach jest od 15 stycznia otwarta mimo pandemii. Wieczorem lokal szybko się zapełnia. Ludzie nieraz czekają na miejsce w kolejce na zewnątrz.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Restauracja Bułkęs w Katowicach jest od 15 stycznia otwarta mimo pandemii. Wieczorem lokal szybko się zapełnia. Ludzie nieraz czekają na miejsce w kolejce na zewnątrz.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE JPP
W niedzielę 31 stycznia 2021 r. mija dokładnie 100 dni drugiego lockdownu restauracji w czasie pandemii koronawirusa w Polsce. Trwa on dokładnie od 24 października 2020 r. i na pewno nie skończy się przed 14 lutego. Bunt restauratorów narasta. Coraz więcej lokali gastronomicznych się otwiera dla gości. Przedstawiciele branży gastronomicznej zapowiadają pozew zbiorowy przeciwko Skarbowi Państwa.

Branża gastronomiczna zalicza już drugi lockdown w czasie pandemii koronawirusa w Polsce. O ile wiosenny trwał "tylko" 2 miesiące, to jesienny, który zaczął się, ogłoszony przez rząd praktycznie z dnia na dzień, 24 października 2020 r., trwa już ponad 3 miesiące. W niedzielę 31 stycznia minie dokładnie 100 dni lockdownu restauracji.

Restauracje mogą sprzedawać jedzenie tylko na wynos albo w dowozie

To oczywiście umowny lockdown, bo restauracje nie mają zakazu działalności. "Jedynie" nie mogą przyjmować gości w lokalu i serwować im dań i napojów na miejscu. Mogą sprzedawać jedzenie, ale tylko w opcji na wynos albo na dowóz.

Te miejsca w woj. śląskim są lub będą niedługo czynne dla gości i klientów mimo narodowej kwarantanny. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Wykaz miejsc otwartych mimo kwarantanny w woj. śląskim. Jest...

Taki sposób działalności jednak w żaden sposób nie można porównać do zwykłego działania restauracji. Właściciele lokali gastronomicznych przyznają, że działając tylko w dostawie są w stanie osiągnąć 30-40 proc. wcześniejszych dochodów. To nie wystarcza na utrzymanie biznesu. Poza tym restauracje zarabiały też na napojach. Kupując na wynos, ludzie raczej nie zamawiają napojów. To dla gastronomii dodatkowa strata.

Zamieszki z policją przed Face 2 Face

Zamieszki z policją przed klubem Face 2 Face w Rybniku. Poli...

Albo otwarcie lokalu, albo bankructwo

- Jeśli w najbliższym czasie nie otworzę kawiarni, będę musiał zlikwidować swój biznes - mówi Tomasz Nowak, właściciel kawiarni Sweet Home Silesia w Rybniku i pracowni cukierniczej w Tychach. Zasłynął on już w październiku 2020 r., gdy wywiesił w witrynie swojego lokalu kartki z hasłami: "Rząd nas zabija”, "Nie poddajemy się, jesteśmy dla Was wciąż otwarci”, "Przepraszamy za utrudnienia, mamy rząd do obalenia”.

Nie przeocz

- Poza tym to, co rząd robi z nami, jest bezprawne, co pokazały ostatnie wydarzenia, m.in. wyrok sądu w Opolu. Otwarcie restauracji w Cieszynie zmotywowało mnie do tego, by też poważnie zacząć myśleć o otwarciu Sweet Home Silesia. Jedną przeszkodą, która mnie trzyma, to kary sanepidu. Może on nałożyć aż 30 tys. zł kary, i te pieniądze ściągnąć z moich kont w ciągu 7 dni, jeśli jeszcze będą na nich jakieś środki. A teraz trzeba liczyć każde pieniądze - przyznaje.

Kawiarnia Sweet Home Silesia w Rybniku wywiesiła w październiku w swojej witrynie kartki z takimi hasłami. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Bunt restauratorów w Katowicach, Cieszynie i Rybniku. Otwier...

- Koszty prowadzenia jednej kawiarni to miesięcznie ok. 35 tys. zł - wylicza Tomasz Nowak. - Obecnie, sprzedając nasze produkty na wynos czy przez sklep internetowy, mamy 15 tys. zł obrotu. To nie jest w stanie pokryć kosztów. Co miesiąc dokładam ok. 15-20 tys. zł, by wyjść na zero. Muszę zapłacić ludziom pensje, przecież też mają rodziny - wylicza restaurator.

W podobnym tonie wypowiadają się właściciele Bułkęsa, katowickiej restauracji, otwartej od 15 stycznia. Twierdzą, że rząd w żaden sposób nie pomaga przedsiębiorcom, nie wypłaca kosztów stałych, nie dopłaca do zatrudnień. Wszystkie środki z Tarczy należą się tylko tym, którzy zmieszczą się w jakiś ich bezsensownych wyliczeniach lub podanym PKD. To bardzo nieuczciwe, wiele branż przez to cierpi - uważają.

Od października 2020 r., gdy zaczął się jesienny lockdown, dołożyli do biznesu już 130 tys. zł. Przygotowują jedzenie na wynos i w dowozie, ale to stanowi zaledwie 30-40 proc. obrotu Bułkęsa z września 2020 r.

Dlatego coraz więcej restauracji, kawiarni otwiera się stacjonarnie dla gości, pomimo lockdownu i przedłużenia narodowej kwarantanny do (co najmniej) 14 lutego. Powstała nawet specjalna mapa tych miejsc, pod wspólnym hashtagiem #otwieraMY. Przedsiębiorcy buntują się, bo, jak mówią, ich biznesy są na skraju bankructwa i nie dostali obiecanej pomocy od rządu.

Lokale gastronomiczne w Katowicach otwarte mimo zakazuZobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Bary i restauracje w Katowicach otwarte mimo zakazu. Lista j...

Odmrożenie branży gastro dopiero w maju?

Perspektywy dla branży gastro nie są różowe. Restauracje i kawiarnie mają być prawie na szarym końcu odmrażanych biznesów.

Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, spółki akcyjnej należącej do Skarbu Państwa, oferującej instrumenty służące rozwojowi przedsiębiorstw, jednostek samorządu terytorialnego oraz osób prywatnych oraz inwestująca w zrównoważony rozwój społeczny i wzrost gospodarczy państwa, powiedział wprost w rozmowie z RMF FM, że otwarcie placówek gastronomicznych będzie możliwe dopiero w maju, gdy dzięki programowi szczepień zostaną zabezpieczeni seniorzy i osoby najbardziej narażone na zakażenie.

Gastronomowie zapowiadają złożenie pozwu zbiorowego przeciwko Skarbowi Państwa

Zarząd Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej (IGGP) oświadczył, iż w pełni popiera społeczne Akcje protestu #OtwieraMY Gastronomię Polską i Hotelarstwo Polskie, w szczególności tych przedsiębiorców, którzy zostali wykluczeni albo pominięci w programach pomocowych Tarcza PFR 1.0, Tarcza Branżowa 6.0 i Tarcza PFR 2.0.

Mało tego, IGGP zapowiada, że 31 marca zostanie złożony w sądzie pozew zbiorowy gastronomów przeciwko Skarbowi Państwa. Izba jest w trakcie podpisywania umowy z kancelarią prawną w sprawie pozwu zbiorowego. W imieniu wszystkich restauratorów powodem w sprawie będzie Dorota Rydygier - restauratorka z Krakowa.

Zobacz koniecznie

IGGP nawołuje: "Jeśli i Twoja Firma odnotowała spadek obrotów w stosunku do poprzednich lat z powodu ograniczenia działalności gastronomicznej zarówno na wiosnę jak i na jesień 2020 r. i poniosłeś szkodę w wyniku działań Rządu RP i Sejmu RP, zgłoś swój akces do Pozwu zbiorowego. Jeżeli Twoja Firma uruchomiła nowy lokal w okresie od 01.11.2019 r. i nie może wykazać spadku obrotów wymaganych w Ustawie, albo nie ma możliwości porównania spadku obrotów rok do roku, bo uruchomiła swoją działalność rok temu albo później i nie obejmuje jej pomoc z Tarczy Branżowej 6.0, zgłoś swój akces do Pozwu zbiorowego".

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera