Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

14-latek i 17-latka straszyli Bielsko-Białą alarmami bombowymi

KLM
arc.
Aż siedem alarmów bombowych wywołała w Bielsku-Białej para nastolatków.. Wpadli, gdy zadzwonili z informacją i bombie nad rzeką Białą.

Bielsko-Biała może wreszcie odetchnąć z ulgą - policyjni wywiadowcy zatrzymali 17-letnią bielszczankę i jej 14-letniego wspólnika, którzy wywołali ostatnio w mieście fałszywe alarmy bombowe.

Przełomem okazał się wtorkowy alarm. Wieczorem na telefon alarmowy Straży Miejskiej zadzwonił chłopak z informacją, że pod mostem na rzece Białej przy ul. Stojałowskiego podłożony jest ładunek wybuchowy. Informację tę przekazano policji. Na miejsce natychmiast skierowano specjalistyczne służby ratownicze, na ulicy zablokowano ruch pojazdów i pieszych. Policyjni pirotechnicy nie odnaleźli ładunku wybuchowego.

W momencie kiedy kończyli przeszukanie, na telefon alarmowy policji zadzwoniła młoda kobieta informując, że w jednej z kamienic na ul. Stojałowskiego znajduje się bomba. Ewakuowano kilkudziesięciu mieszkańców. Policyjni pirotechnicy oraz psy szkolone do wykrywania ładunków wybuchowych metr po metrze przeszukiwali cały budynek. Ponownie alarm okazał się fałszywy, a mieszkańcy mogli spokojnie wrócić do swoich domów. Akcja trwała blisko dwie godziny.
W tym samym czasie inna grupa policjantów prowadziła czynności zmierzające do ustalenia osób dzwoniących z informacjami o bombie.

-W wyniku podjętych działań bardzo szybko ustalono budki telefoniczne, z których dzwoniono. Chwilę później policyjni wywiadowcy zatrzymali 17-latkę i jej 14-letniego wspólnika, którzy dzwonili z informacjami o bombach - informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.

Policjanci oraz grupy do zwalczania przestępczości nieletnich ustalili, że zatrzymani są sprawcami jeszcze pięciu innych fałszywych alarmów bombowych. Dziewczyna dzwoniła między innymi do dyżurnego informując o bombie w kamienicy na Placu Wolności. Za każdym razem, kiedy trwała akcja służb ratowniczych sprawcy z ukrycia przyglądali się policyjnym czynnościom. Jak sami przyznali robili to dla żartu, żeby "zabić nudę i mieć z tego niezły ubaw".

14-latek przyznał się jednocześnie do podpalenia przenośnych toalet na placu budowy przy ul. Stojałowskiego. Wyjaśnił, że podpalił, bo sprawdzał jak szybko dotrze na miejsce straż pożarna, a później obserwował akcję gaśniczą.

Sprawczyni zostanie dzisiaj doprowadzona do prokuratury i sądu. Za przestępstwa te grozi jej do 8 lat za kratami. Jej 14-letni wspólnik odpowie za swoje czyny przed Sądem Rodzinnym.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

MISS POLONIA 2011: MARCELINA ZAWADZKA [ZOBACZ ZDJĘCIA]
QUEEN OF THE WORLD NATALIA WESOŁOWSKA [SESJA SPECJALNA]
NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


SPORTOWY TYDZIEŃ W NM: Najdrożsi piłkarze śląskich klubów [RANKING] | Najlepsza strona WWW klubu z 4. ligi | NASI ZAGRANICĄ. Historyczne transfery w piłce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!