Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

25-metrowe tiry rozjadą śląskie drogi [ZOBACZ]

S. Cichy, Ł. Grzymalski
arc
Najdłuższe tiry, które oglądamy na śląskich drogach, mają 18 metrów długości. To się jednak zmieni. Komisja Europejska pracuje bowiem nad przepisami pozwalającymi na zwiększenie wielkości ciężarówek, które przy długości 25 metrów śmiało można zacząć nazywać - drogowymi pociągami.

Takie składy testują już u siebie Duńczycy, Holendrzy i Niemcy, a Szwedzi wykorzystują je u siebie już od dawna.

Do końca roku Komisja Europejska ma przedstawić projekt modyfikacji dyrektywy o dopuszczalnych wymiarach i masach wozów ciężarowych.

- Nie wyobrażam sobie, by takim kolosom udało się wykręcić na rondach Rybnika, Katowic, Jaworzna czy Sosnowca. Wybudowane u nas skrzyżowania nie są przystosowane do pojazdów o takich gabarytach. Ciężarówki będą powodować gigantyczne korki i blokadę miast - mówi Grzegorz Kopeć, ekspert motoryzacyjny.

Urzędnicy Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej nie zajmują oficjalnego stanowiska w sprawie wpuszczenia do polski megacię-żarówek. Rzecznik Mikołaj Karpiński oświadczył, że najpierw resort musi poznać propozycje zmian i wyniki analiz wpływu modyfikacji przepisów UE na logistykę w Polsce, co może oznaczać, że resort w ogóle nie zajmował się tematem.

Działacze kampanii "Tiry na tory" oraz sieci Transport & Environment już wzywają do oporu przeciw próbom dopuszczenia transgranicznego ruchu megaciężarówek. Aktywiści krytykują unijnego komisarza ds. transportu Siima Kallasa za to, że nie wypowiada się jednoznacznie przeciw większym pojazdom.

- Polska powinna zaangażować się w walkę z megaciężarówkami na poziomie europejskim - przekonuje Wojciech Makowski z kampanii "Tiry na tory".

Jego zdaniem, zalegalizowanie megaciężarówek może doprowadzić do bankructwa transport kolejowy, bo przewóz towarów supertirem jest tani. Zmniejsza się bowiem zużycie paliwa w przeliczeniu na jednostkę przewiezionej masy w stosunku do tradycyjnego tira.

Choć takie argumenty powinny podobać się ekologom, oni też protestują przeciwko zwiększeniu gabarytów ciężarówek. Twierdzą, że duże ładunki należy przewozić wyłącznie koleją.

Reprezentanci stanowiska umiarkowanego dowodzą z kolei, że negatywne oddziaływanie wielkich ciężarówek da się ograniczyć przez wybór odpowiednich tras.

- Megaciężarówki mogą być sposobem na obniżenie kosztów. Jednak w polskich warunkach trudno sobie wyobrazić ruch takich pojazdów. Musiałby ograniczyć się do nowych autostrad - mówi Krzysztof Adamek, właściciel portalu transport-polska.pl.

To z kolei oznacza, że centra logistyczne, do których teraz często trzeba dojechać przez peryferyjne dzielnice naszych miast albo przez niewielkie wsie pod Częstochową, straciłyby rację bytu, co trudno sobie wyobrazić zważywszy na olbrzymie środki wyłożone na ich budowę. Wniosek jest jeden. Megaciężarówki rozjadą lokalne drogi i staną się udręką spokojnych dotychczas dzielnic.

Osobny problem, z jakim przyjdzie się zmierzyć polskim użytkownikom dróg, to wypadek z udziałem pojazdu długością i masą niemal dorównującego Boeingowi 737. W zasadzie chwila nieuwagi kierowcy takiego tira oznacza masakrę mniejszych aut.

*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO
*Tour de Pologne - wyścig kolarski ZOBACZ TRASĘ, ZDJĘCIA, WIDEO, ZAWODNIKÓW

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!