2-letni Antek podziękował kibicom ROW Rybnik. Wielki baner na meczu Rekinów z Falubazem
- Poprosiłem jednego z kibiców, żeby pomógł mi przygotować taki baner z podziękowaniem od Antka, a panów Mrozka i Kołodziejczyka zapytałem, czy mogę go wywiesić na bandzie. Wywiesili bez problemu. Chciałem raz jeszcze podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w zbiórce dla mojego syna – mówi nam Marek Szczyrba, były żużlowiec ROW-u Rybnik.
Tłumaczy, że w ogóle nie spodziewał się, że będzie zbiórka dla Antka. Przypomnijmy – miała odbyć się podczas prezentacji drużyny przed sezonem, która z powodu pandemii nie doszła do skutku, ale na konto chłopczyka klub i tak przelał pieniądze. Przeznaczył cały zysk ze sprzedaży biletów na niedoszłą prezentację. Kibice mogli prosić o zwrot pieniędzy, ale tego nie zrobili, dzięki czemu wsparli syna byłego żużlowca ROW-u.
- Jestem bardzo wdzięczny, że klub zorganizował coś takiego. Ja nawet nie chciałem, żeby zbierali pieniądze. Wysłałem raz panu Mrozkowi na WhatsAppa, że jeśli nie ma komu oddać jednego procenta, to może przekazać go na syna. Prezes zadzwonił do mnie później z informacją, że dochód z prezentacji będzie na Antka. Nie chciałem, mówiłem że pewnie są dzieci bardziej potrzebujące, ale podjął już decyzję – wspomina uśmiechem Marek Szczyrba.
Tłumaczy nam, że jego Antoś urodził się zdrowy, ale w szpitalu zarazili go bakterią i dali za mocne antybiotyki, przez co stracił słuch. Słyszy dopiero na poziomie 90 decybeli.
- Jest po operacji, w jednym uchu ma implant i procesor, w drugim ma aparat słuchowy. - Za dwa lata będzie prawdopodobnie operowane drugie ucho, bo w Polsce jest przepis, że państwowa operacja może być wykonana dopiero po dwóch latach na drugie ucho. Można przeprowadzić ją prywatnie ale kosztuje około 130 tys. zł.
- Jeśli będzie potrzebował tej operacji na już, to się weźmie pożyczkę. Najważniejsza jest teraz rehabilitacja. Antoś ma 2 latka, o tym, że nie słyszy dowiedzieliśmy się jak miał 1,5 roku. Widzieliśmy, że jakoś słabo reaguje na dźwięki, ale lekarze mówili, że to małe dziecko i ma czas – wspomina Marek Szczyrba.
Antoś rehabilituje się prywatnie 3 razy w tygodniu. Teraz także dzięki pieniądzom przekazanym przez kibiców, którzy zakupili bilety na prezentację i nie chcieli zwrotu pieniędzy. Były żużlowiec ROWu Rybnik, Marek Szczyrba bardzo im za to dziękuje.
Marek Szczyrba ma nadzieję, że wkrótce będzie mógł spotkać się z nimi, siedząc ramię w ramię na trybunach przy G72.
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?