30-latka z Togo próbowała wlecieć do Polski na podstawie sfałszowanego paszportu. Służbom pokazała podrobiony dokument z Seszeli...

Nie powiodło się 30-latce z Togo wyprowadzenie w pole Straży Granicznej na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach. Kobieta, która przyleciała do Polski samolotem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich - lotem z Abu Zabi - podczas odprawy przedstawiła służbom dokument, co do którego ci mieli pewne wątpliwości.

Funkcjonariusze Straży Granicznej podejrzewali, że wydany rzekomo przez władze Seszeli paszport może być podrobiony. Mundurowi postanowili mu się bacznie przyjrzeć, a ich podejrzenia szybko się potwierdziły.

- Szczegółowa analiza okazanego dokumentu wykazała, iż został podrobiony - wyjaśnia p.o. chor. szt. SG Szymon Mościcki, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.

Na tym jednak nie koniec, bo jak się okazało paszport nie był jedynym dokumentem, który miały wydać 30-latce władze Seszeli, a który ostatecznie okazał się sfałszowany.

- W wyniku podjętych dalszych czynności służbowych funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Katowicach-Pyrzowicach ujawnili w bagażu podręcznym cudzoziemki sfałszowany, seszelski dowód osobisty oraz prawo jazdy - wylicza p.o. chor. szt. SG Szymon Mościcki.

Przy okazji mundurowi przekonali się skąd tak naprawdę pochodzi kobieta. Odpowiedź na to pytanie dał jeden z szeregu sfałszowanych dokumentów, co do którego służby nie miały zastrzeżeń. - 30-latka posiadała przy sobie również dokument paszportowy poświadczający jej właściwe obywatelstwo, a więc obywatelstwo Togo - wskazuje rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.

Jak mówi p.o. chor. szt. SG Szymon Mościcki, Afrykance przedstawiono szereg zarzutów. 30-latce zarzucono usiłowanie przekroczenia granicy RP wbrew przepisom przy użyciu podstępu oraz czynienia przygotowań do posłużenia się na terenie Unii Europejskiej jako autentycznymi, podrobionymi dokumentami.

Kobieta przyznała się do legitymowania się podrobionymi dokumentami. Dobrowolnie poddała się także karze. Teraz czeka ją deportacja. 30-latka zostanie z powrotem odesłana do ZEA.