Ministerstwo Nauki chce zmontować ligę elitarnych uniwersytetów, a resztę uczelni skazać na powolną zagładę. Taką prognozę, o której głośno ostatnio w środowiskach akademickich również na Śląsku, przedstawia Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej. Czy powinniśmy obawiać się marginalizacji Uniwersytetu Śląskiego?
Uniwersytet nieflagowy?
Za dwa lata ma powstać projekt nowej ustawy o szkolnictwie wyższym, który m.in. zakłada podział uczelni na badawcze (flagowe) i techniczne (praktyczne) - twierdzi Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej, stowarzyszenie naukowców z całego kraju protestujące przeciwko polityce rządu wobec szkolnictwa wyższego. W zarysie chodzi o to, by uczelnie badawcze miałyby być finansowane z pieniędzy rządowych, natomiast techniczne współfinansowane ze środków samorządowych.
Prof. Ewa Graczyk z Uniwersytetu Gdańskiego zdradza, że w elitarnym gronie uniwersytetów flagowych (o czym mówi się nieoficjalnie w środowisku) znalazłoby się miejsce przede wszystkim dla Uniwersytetu Jagiellońskiego, Warszawskiego oraz Adama Mickiewicza (Poznań), być może również dla Wrocławskiego. "Poza klubem wybranych uczelni pozostałyby więc Górny Śląsk, Pomorze, Warmia i Mazury, uczelnie Polski wschodniej oraz z terenów, które komuniści nazywali ziemiami odzyskanymi, czyli np. Szczecin, Opole czy Zielona Góra" - pisze prof. Graczyk w liście, który w czerwcu trafił do większości publicznych uniwersytetów w Polsce. - "Ten pomysł śmiało można nazwać pomysłem na demontaż Polski".
- To realne zagrożenie, o którym na razie słychać nieoficjalnie. To zagrożenie, że Uniwersytet Śląski stanie się peryferyjnym ośrodkiem, pozbawionym możliwości badawczych, pozbawionym funduszy na prowadzenie takich przedsięwzięć. Ośrodkiem zredukowanym do statusu szkoły zawodowej - mówi prof. Zbigniew Kadłubek, filolog z Uniwersytetu Śląskiego.
"Akt degradacji kilkunastu uniwersytetów świadczyłby o tym, że procesy narodotwórcze, procesy przepracowywania traum i konfliktów, toczące się w Gdańsku, Szczecinie, Zielonej Górze, Białymstoku, Kielcach, Bydgoszczy, Katowicach są bez znaczenia dla "centrali", dla "metropolii"; to byłby sygnał, że są bez wartości dla polskiego państwa bez pamięci, bez historii" - dodaje prof. Graczyk. Nie trzeba tłumaczyć, co takie działanie oznaczać będzie dla kształtowania się regionalnych elit, o którym mówimy od początku cyklu "4 idee dla Śląskiego". Jak dziś UŚ wywiązuje się z tego zadania? Prof. Tadeusz Sławek, jeden z symboli uczelni, przypomina, że za tożsamościowym odrodzeniem w regionie stoją właśnie absolwenci uczelni w Katowicach.
Resort zaprzecza, ale...
- Ci ludzie przenieśli te idee dalej. Ruchy obywatelskie, zjawiska kulturalne - to również dzieło Uniwersytetu Śląskiego, w sferze społeczno-kulturowej - mówi prof. Sławek.
Jak resort nauki komentuje obawy poszczególnych naukowców i całego Komitetu Kryzysowego? Łukasz Szelecki, rzecznik MNiSW, twierdzi, że nie ma mowy, by faworyzowano wąskie grono uczelni, zaś resztę skazano by na marginalizację.
- Tezy przedstawione przez Komitet Kryzysowy, jakoby MNiSW pracowało nad wprowadzeniem uniwersytetów flagowych, jest nieprawdziwa. Takie prace się nie toczą. Ze środków europejskich jest za to realizowany program "Uczelnie przyszłości" - wyjaśnia Szelecki.
"W ramach projektu, w 2015 r. odbędą się 4 konkursy i zrealizowane zostaną 3 projekty pozakonkursowe. Szkoły wyższe, które stworzą najlepsze wnioski w ramach konkursów otrzymają status uczelni przyszłości. Uczelnie te będą mogły liczyć na dodatkowe finansowanie z budżetu państwa w postaci dotacji projakościowej" - głoszą założenia programu. Wyjaśnienia nie rozwiewają wątpliwości, tym bardziej, że są rektorzy, którzy przyznają o pomyśle tworzenia tzw. uczelni badawczych. O tym resort jednak nie mówi.
- Wieść krąży w powietrzu, jakby cichcem planowano przeprowadzić taką centralizującą rewolucję. To bardzo niepokojące - zaznacza prof. Sławek.
Śląsk 2.0 i MIT?
Program z USA, o którym nie wiedzą w USA
W tzw. "Programie dla Śląska" rząd obiecał ścisłą współpracę z Massachusetts Institute of Technology, jedną z najlepszych na świecie uczelni technicznych. "Trwają negocjacje z MIT" - czytamy w dokumencie. Problem w tym, że w MIT nic o tych negocjacjach nie wiedzą.
Sam pomysł współpracy z MIT jest oczywiście dobry i faktycznie mógłby być nie tylko wsparciem dla tak oczekiwanego rozwoju rynku nowych technologii na Śląsku, ale i podnosić prestiż uczelni w regionie. W ramach programu śląscy studenci mieliby pracować nad wspólnymi projektami ze studentami z MIT, na które otrzymywaliby granty w wysokości 20-40 tys. dolarów. "Obecnie trwają negocjacje z MIT co do możliwości i czasu zawarcia porozumienia" - czytamy w "Programie dla Śląska".
O te deklaracje zapytaliśmy w MIT. Odpowiedź amerykańskiej uczelni nie daje powodów do optymizmu. "MISTI nie prowadzi obecnie żadnego programu w Polsce i według mojej wiedzy, nie ma żadnych planów utworzenia takiego programu" - mówi Lily Keyes z biura prasowego MIT.
Jest oczywiście możliwość, że negocjacje z MIT są tak tajne, że (jeszcze) nie przyznają się do nich na amerykańskiej uczelni.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ O 4 IDEACH DLA ŚLĄSKA
"4 idee dla Śląskiego" są na Facebooku i Twitterze.
Dyskutujcie z autorami, dyskutujcie z redakcją DZ:
Facebook
4 Idee dla Śląskiego
Twitter
@4ideeslaskie
*Nowe Muzeum Śląskie w Katowicach zachwyca! ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO]
*BECIKOWE 2015 - 100 zł na dziecko przez 12 miesięcy [ZASADY]
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Śląska STREFA AGRO - nie tylko dla rolników. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląska STREFA BIZNESU - wszystko o pieniądzach. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?