4 idee dla Śląskiego: Nasze życie się zmieniło. Mentalność i technologia też

W ostatnich dniach dyskutowaliśmy na łamach DZ o ludziach, o regionalnych elitach, o jakości relacji między obywatelem i polityką w województwie śląskim. Charakterystyczne, jak w niej interesujące pomysły i diagnozy (wśród nich wiele również Państwa autorstwa) dyscyplinowało coś, co moglibyśmy ogólnie nazwać "bezsilnością". "Polityków mamy słabych, ale lepszych nie będzie", "Znów nam coś obiecają i na pewno nie dotrzymają słowa". Od uświadomionej bezsilności i "kryptobezsilności" droga prowadzi do bierności i bezradności. Tak głosujemy w wyborach na ludzi, którzy marnują nasze zaufanie, tak w ogóle rezygnujemy z korzystania z tego przywileju.

Spokojnie, następny akapit nie będzie o JOW-ach i innych cudownych receptach. Raczej nieśmy dalej tę refleksję. Samuel Huntington (mądry człowiek i prorok nawet) napisał kiedyś, że demokracja opiera się na równym uczestnictwie i równej władzy.

Tak, te proporcje układały się po równo tylko w utopijnych konceptach. Ale zastanówmy się przez chwilę nad tym, jak bardzo aktualny model demokracji przestał nadążać za naszą mentalnością, za stylem życia i za technologią, która na jedno i drugie miała kardynalny wpływ. Porównajmy to do prostej sytuacji konsumenckiej: jak bardzo w ostatnich latach udało się zliberalizować i "uprzyjaźnić" przepisy w handlu i usługach, właśnie na korzyść konsumentów? Tymczasem nasze prawa jako wyborców, jako konsumentów polityki, od dawna zatrzymały się na poziomie: "Nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobisz?". Nie mówię o głosowaniu w wyborach przez internet (choć pewnie i to wydaje się naturalną koleją rzeczy, dziś niemożliwą z technicznego punktu widzenia). Ale dlaczego ludzie nie mają mieć prawa do odwołania, np. w połowie kadencji posła, który lekceważy mandat uzyskany w danym okręgu albo nie potrafi zrealizować umowy zawartej z wyborcami?

Dzisiejsza polityka od jakiegoś czasu coraz bardziej przypomina egipskie kapłaństwo z "Faraona", również pod względem rytuałów. Nasze życie i świadomość, głównie dzięki technologii jest dziś kompletnie inne od życia naszych dziadków i pradziadków, tymczasem jeśli chodzi o "równe uczestnictwo i równą władzę", ciągle trawimy wzorce sprzed lat co najmniej stu.

Ale są też zwiastuny zmian. Partie muszą zrozumieć, że ich przyszłość w regionach zależy od tego, kiedy przeorientują się na podmiotowy stosunek do społeczności regionalnych. Tolerowanie feudalnych relacji z obywatelami, niedawanie im nic poza partyzanckim samoorganizowaniem się, sprawi, że partie będą jeszcze mocniej traktowane jak intruzi. Pierwsze ostrzeżenie daje woj. śląskie.

Marcin Zasada, dziennikarz DZ

*Nowe Muzeum Śląskie w Katowicach zachwyca! ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO]
*BECIKOWE 2015 - 100 zł na dziecko przez 12 miesięcy [ZASADY]
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Śląska STREFA AGRO - nie tylko dla rolników. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląska STREFA BIZNESU - wszystko o pieniądzach. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE